Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na zakup renderki. To maszyna, która w świetny sposób potrafi wykończyć gotowy uszytek. Wystarczy ścieg przy dekolcie lub na rękawach i bluza czy sukienka od razu wygląda jak kupiona w sklepie. Nie ma się co dziwić, że tak często szyję z dresówki. Sukienka, którą dziś Wam prezentuję to właśnie wynik mojej miłości i do renderki i do dzianin dresowych.
Muszę się Wam pochwalić, że od wakacji w ogóle nie kupowałam nowych tkanin. Postanowiłam wykorzystać swoje stare zapasy. :) Tak się stało, a w nagrodę ...kupiłam sobie kilka różnych dzianin. Co z nich powstanie jeszcze nie wiem, ale efekty będę na bieżąco prezentować na blogu.
środa, 24 lutego 2016
wtorek, 9 lutego 2016
Nic nie wyrzucaj! Resztki się przydają :)
Jestem szyciowym chomikiem :) Zbieram resztki wszystkich fajnych tkanin. Oczywiście nie popadam w skrajność, ale jeśli tylko z kawałka da się wykroić choćby kieszonkę to go zostawiam. Szczególnym sentymentem darzę dresówki, zdecydowanie warto je zbierać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)