środa, 16 stycznia 2013

Zima i futrzana kamizelka

Z pozytywnej zazdrości powstała futrzana kamizelka ( inspirację znalazłam u Ani). Miałam troszkę mało materiału, więc postanowiłam uszyć krótką, dopasowaną wersję- dobrą do spódnic z wysokim stanem. Pierwszy raz w życiu wszyłam podszewkę, więc łatwo nie było, ale uznaję to za sukces. Generalnie kamizelka była wyzwaniem dla mojej maszyny bo futerko to jest baardzo grube. Wygląda tak jakby to był zamsz pokryty futrem. Szyłam stopką z rolką oraz igłą do skóry Schmetz i jak zwykle moja kochana maszyna mnie nie zawiodła :)
Zawsze kiedy rozmawiam z babcią przez telefon słyszę "ubieraj się ciepło!". Zdradziłam jej więc, że szyję ciepłą kamizelkę futrzaną, co oczywiście bardzo jej przypadło do gustu. Dobrze, że nie wie jaka krótka jest, bo bym usłyszała "no i nerki na wierzchu!" :)

Takie kamizelki podobają mi się najbardziej.


A to moja wersja oraz kilka zimowych zdjęć...




















38 komentarzy:

  1. Fajnie, że taka krótka, bo grzeje, a nie zabiera talii :)

    I podoba mi się to małe połączenie wstążeczką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach te babcie.... Moja jak zobaczyła kurtką na jesień to o mało nie wcisnęła mi pieniędzy na nową :D
    Kamizelka wybornie Ci wyszła :) Dobrze, że maszyna chciała jednak współpracować :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee to nieźle byś na tym wyszła jakby jednak Ci tą kasę wcisnęła :)Dwa lata temu przywiozłam zimowy płaszcz z Anglii a moja babcia stwierdziła, że to nie jest nawet płaszcz na wiosnę:)

      Usuń
  3. Fajna malutka kamizeleczka! Choć ja tutaj jestem raczej po stronie babci :) i wole te dłuższe przykrywające co nieco :) Ale jak się ma ograniczenia w postaci materiału, to i taka perełka jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, ja jestem taka niesforna wnuczka :)

      Usuń
  4. Zapraszam na mojego nowego bloga modowego czarno-to-widze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamizelka ładnie się prezentuje, a ja uszyję dłuższą bo po nerkach ciągnie. Latka lecą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha:) mi za miesiąc stuknie 27 lat to chyba też już muszę dbać o moje nerki :)

      Usuń
  6. Kamizetka super, mimo iż taka włochata i puszysta nie dodała Ci kilogramów.
    Ja jedynie wymieniłabym tą wstążeczkę na grubszą/szerszą bo taki liliputek trochę, ginie przy tym futerku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodała dodała, ale trudno. Jeśli chodzi o wstążkę to masz rację, ale nie miałam innej

      Usuń
  7. Świetny blog, wielki talent i wyobraźnia, wspaniałe wyczucie stylu !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie przyjemnie wyglądacie w duecie. !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna i ślicznie w niej wyglądasz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajowa i długośc ciekawe:]

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł, ale wydaje mi się, że taka długość pełni bardziej ozdobną niż praktyczną funkcję. Podoba mi się jej krój, ale raczej bycie zmarzluchem przekonuje mnie do dłuższych form;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie do końca. Nie zamierzam w niej chodzić bez płaszcza a i tak grzeje bardzo

      Usuń
  12. świetna kamizelka :))) i znów nie napiszę nic nowego- jak zawsze zazdroszczę Ci talentu :*

    OdpowiedzUsuń
  13. futrzana kamizelka należy do zimowych niezbędników ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna kamizelka i wcale nie gorsze zdjęcia:) Gratulacje efektu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Haha mój tata tak sobie wbił do głowy, że mam "zawsze" nerki na wierzchu, że nawet jak naciągnę bluzę po kolana to marudzi dalej, że "widać mi schaby":P Kamizelka fajna, tzn. nie lubię takich kamizelek, ale rewelacyjnie w niej wyglądasz. Kojelny fajny dodatek w szafie:D

    OdpowiedzUsuń
  16. oj kochana na 27 to Ty zdecydowanie nie wyglądasz góra 23 bym powiedziała :P Ja to znowuż jak przedszkolak :D Świetny pomysł z kamizelką i genialnie, że krótka - talia ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wygląda jak ze sklepu :)
    jesteś bardzo zdolną osobą, naprawdę podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  18. kamizelka wyszła Ci super! Jestem trochę zaskoczona długością, ale wg. mnie pasuje Ci taka :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę się wreszcie nauczyć szyć, bo delikatnie mówiąc ci zazdroszczę :). Uwielbiam futerka, szczególnie w zimie, więc chyba będę musiała sobie sprawić podobną :).
    Zapraszam do mnie :
    belliaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. nie lubię futerek.. ale jakbym dostała takie to zrobiłabym wyjątek! cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. świetnie!:)
    www.okomody.blogspot.com
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  22. fajna kamizelka,
    wyglądasz jak "niedźwiadek" - słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. o rety! super:)
    zapraszam bluelife1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny jest Twój blog, fantastyczne przeróbki ubrań, masz dziewczyno talent Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Ania dziękuje;) :*
    Tworzycie duet idealny!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. przypominasz Kristen Stewart...; ))) jesteś do niej łudząco podobna!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Super rezultat:) znalazlam dzisiaj bardzo podobna w charity shopie rodem z hm. Twoja jest niezwykle do niej podobna:)))

    OdpowiedzUsuń