Dzisiejszy post miał być szybki,
ponieważ jestem na urlopie całkowicie odcięta od internetowego
świata.
W tym roku po zakupie i remoncie mieszkania musieliśmy się
ograniczyć jedynie do wakacji u rodziców.
Tak więc do końca
miesiąca jestem na urlopie w Chełmie i „ na komputer” muszę
chodzić do cioci
(pozdrawiam Cię Ciociu ).
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- zabrałam cały
swój sprzęt fotograficzny więc mam nadzieję, że zrobię w tym
czasie wiele pięknych zdjęć.
Tato odbierając mnie z dworca,
widząc moje bagaże powiedział „ oj to chyba na długo
przyjechałaś ” Chyba
nigdy nie wspominałam, że na studiach miałam fotografię i jest to
moja druga pasja.
Tymczasem prezentuję spódnicę,
która stała się sukienką. Duża, czarna z bardzo fajnego,
delikatnego materiału wymagała kilku przeróbek. Kosztowała
złotówkę i miała potencjał…
Najpierw dopasowałam ją w pasie a
potem obcięłam na dole spory kawał materiału. W ten sposób
powstał długi prostokąt, który przecięłam na pół.
Następnie
zszyłam dwa kawałki ze sobą . Brzeg dekoltu obszyłam gęstym
zygzakiem. Na koniec doszyłam trzy złote guziczki.
Zdjęcia zrobiłam wczoraj, pogoda była
niesamowita. Szykowało się na deszcz więc ledwo uciekłam przed
burzą. No i muszę to powiedzieć… mój mąż chyba odkrył w
sobie zmysł fotograficzny ;)
Oto efekt mojej pracy …
Pogratulować takiej sesji fotograficznej, a sukienka jest oszałamiająca :)
OdpowiedzUsuńSuper sukienka :D
OdpowiedzUsuńAaaa też mam nimfę lutino :D Straszny pieszczoch i ciekawskie jajo :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka wyszła! Na początku pomyślałam sobie, że ta spódnica sama nadawałaby się do noszenia bo pięknie się układała, ale w postaci Twojej sukienki bardziej mi się podoba. Tak dziewczęco :)
OdpowiedzUsuńCudo wyczarowałaś!:)
OdpowiedzUsuńno i super wyszło - spódnica miała niezły potencjał ;)
OdpowiedzUsuńŁaał! chce taką samą!
OdpowiedzUsuńRobisz moze rzeczy na zamówienie?
zapraszam do mnie- nowe rozdanie ;-)
dagakusnierz.blogspot.com
Przepiękna !!!! Masz wielki talent :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszła. Tkanina wygląda mi na upierdliwą w szyciu tj. że się naciąga w każdą stronę i że strasznie delikatna, czy się nie mylę? Jak się szyło?
OdpowiedzUsuńO rety! Inspirujące :), a ładnemu we wszystkim ładnie, jak mawiała moja ciotka, krawcowa zresztą.
OdpowiedzUsuńŚwietny recykling :) sukienka jak z dobrego sklepu :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo fajny:) Gratuluje pomyslu:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wyszła, a nie wyglądało na to, że kryła w sobie całkiem fajną bluzkę:))
OdpowiedzUsuńrzeczywiście sukienka śliczna. sama tez przerabiam a później i tak nie nosze...pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńLubie takie zwiewności:) Ale szyć musiało się ją okrtunie - tym bardziej gratuluję:) I uśmiechaj się więcej "człowieku o jednej twarzy":D:D!
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tym uśmiechem :)
UsuńPiękna sukienka i piękne zdjęcia. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę po pierwsze takiego łowu. Po drugie no super, że Małżonek zaczyna czuć się lepiej jako operator aparatu. Zdjęcia urocze Małżonku!! Po trzecie śmiej się do tego aparatu..jesteś tak piękną dziewczyną, że z uśmiechem na buzi jakbyś była w starej szmacie to będziemy się zachwycać :) A chichrać się możesz do aparatu...nikt nie widzi na tych łąkach to nie ma się co wstydzić :) a że potem to pół Polski obejrzy to już inna bajka:)
OdpowiedzUsuńPostaram się ale ja z natury jestem taka "poważna". Mąż powiedział "wreszcie mnie doceniono" :D
UsuńA no i sukienka bardzo mi się podoba. Kobieca, zwiewna, pełna wdzięku.
OdpowiedzUsuń...sukienka piękna... a zdjęcia chyba zrobił zawodowiec...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno zdolna jesteś kobitka:)
OdpowiedzUsuńi zdolnego męża masz:)
kolejnych świetnych pomysłów na przeróbki życzę i pozdrawiam:)
przepiekna ta sukienka... chetnie bym ją też przygarneła do siebie;))
OdpowiedzUsuńŚliczna, śliczna, śliczna! Masz talent do tego szycia! A Twój mąż do zdjęć- szczególnie to pierwsze jest świetne, takie nastrojowe :)
OdpowiedzUsuńPS. Ach jak ja Ci zazdroszczę tego złotówkowego SH ;)
Genialny efekt!!
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sukieneczka :D
OdpowiedzUsuńPiękna ! bardzo zwiewna i delikatna
OdpowiedzUsuńświetnie Ci to wyszło! Chcę dostać na 18 urodziny maszynę do szycia, ciekawe co mi wyjdzie;p ambicje-wielkie, talent-zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba wykorzystanie wykończenia dołu, jako rękawków :))
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka taka zwiewna i delikatna :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt!Gratuluję cierpliwości do szyfonu!I mężowi rozkwitającego talentu!Sesja ze wszystkich stron udana!(Bo i modelka,i ubiór i fotograf;-) )
OdpowiedzUsuńŁoooo sukienka jak z najlepszego sklepu, brawo. Od kiedy Cię zobaczyłam w telewizji, uważam, że masz talent i powinnaś na nim zarabiać. Ta sukienka potwierdza to jeszcze raz :))
OdpowiedzUsuńto wydaje się takie proste z odpowiednim pomysłem... sukienka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje pomysły. Zwiewne, kobiece... tak jak lubię i cały czas do tego dążę. Już wiem od kogo będe sie uczyc ;)
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Efekt po prostu niesamowity! Talent jak nic! :) Wyśmienita sukienka!
OdpowiedzUsuńW życiu nie wpadłabym na to, że sukienka jest ze zwykłej spódnicy! Efekt porażający! :) Gratuluję wyobraźni.
OdpowiedzUsuńjestem w szoku ;o sukienka wyszła przepiękna i w życiu bym nie powiedziała, że jest uszyta ze spódnicy! ;)
OdpowiedzUsuńmiłego urlopu ;)
Sukienka super! Szkoda, że ja nie mam takiego talentu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
widziałam Cię w ddtvn :) spodobały mi się Twoje kreacje! obserwuję <3 uwielbiam Cię :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka! Zakochałam się. Zdecydowanie masz talent robiąc coś z niczego. Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńnie mogę uwierzyć, że to zrobiłaś:) super
OdpowiedzUsuńCudowna jest!
OdpowiedzUsuńspódnice ja bym wykorzystała znając mnie jako asymetryczną, dlatego widząc sukienke którą stworzyłaś - zatkało mnie. Jesteś zdecydowanie moją ulubioną "krawcową" w całej blogosferze - i obserwuje!!
OdpowiedzUsuńwww.shelfashion.blogspot.com
Kurcze, nie wiem jak to się stało, że przejrzałam Twojego bloga w całości i nie widziałam wcześniej tego posta... Sukienka jest oszałamiająca! Zachwyciła mnie zwłaszcza góra :). I jeszcze ta cena :D
OdpowiedzUsuń