Ja kupuję każdą Burdę. Choćbym miała uszyć tylko jedną rzecz z danego numeru, to i tak uważam, że warto. Zresztą kupowanie i przeglądanie Burdy to dla mnie przyjemność, więc szkoda mi z niej zrezygnować, nawet jeśli numer jest kiepski. Bywa też tak, że z czasem dostrzegam rzeczy, które wcześniej mi się nie podobały. Z tym numerem o dziwo nie jest tak źle jak czasami bywało :) W środku znajdziecie 14 modeli pokazanych na kilka sposobów, a raczej z różnych tkanin. Moim zdaniem to trochę za mało biorąc pod uwagę cenę 12.90zł.
Kilka zdjęć zawartości.
Kilka zdjęć ze strony Burda.pl
A Wy co sądzicie o tym wydaniu?
P.S. W poniedziałek zamieszczę tutorial ze spódnicą ołówkową :) ! Więc szykujcie tkaniny i maszyny!
O jak dobrze, że napisałaś kiedy będzie tutorial, bo tak się na niego napaliłam, że nie mogę się doczekać;-) Może on zmobilizuje mnie do szycia, bo ostatnio mam straszny brak weny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiani i czekam z niecierpliwością na spodnie
cieszę się, że na niego czekasz :) Oby Cię zmobilizował!
UsuńFajne fotki :P Za to płacisz hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Violetta
za to mogę płacić, bo fajne zdjęcia w gazecie modowej to dla mnie podstawa. Poza tym w normalnej Burdzie (za tą samą cenę) jest tych zdjęć (i modeli) znacznie więcej. Szkoda, że tu jest tak mało.
UsuńRównież kupiłam i też jestem zadowolona. Podobają mi się 2 sukienki, a z czasem może coś jeszcze. Też kupuje wszystkie Burdy. W zeszłym roku nie kupiłam jednej, bo na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że nic mi się nie podoba, a potem żałowałam. Był w niej wykrój którego akurat potrzebowałam. Czekam na zdjęcie spodni!
OdpowiedzUsuńNo czasem tak bywa właśnie. Też nie mam kilku numerów, w których były fajne rzeczy. A na zdjęcia spodni musicie poczekać :)
UsuńPrzeglądałam w Empiku i się uśmiałam - dla mnie to w tym numerze nic nie ma :) No i tak jak piszesz mało coś tych wykrojów a za taką samą cenę jak "normalne" wydanie :) Ja z Burdy raczej nie szyję, ale też lubię oglądać ;D
OdpowiedzUsuńno wiem, że Ty wolisz papavero. Ja lubię Burdę, lubię ją oglądać i narzekać :)
UsuńPrzymierzam się do uszycia co najmniej trzech sukienek z okładki, oczywiście w różnych kolorach. Na razie czekam na zstąpienie mocy, co bym miała siłę pójść po materiały :-)
OdpowiedzUsuńNiech moc zstąpi na Ciebie :) jak najszybciej!
UsuńA mi się w tej Burdzie nic nie podoba, więc ją odpuszczę. Czekam teraz na listonosza i grudniowy numer :) Nie mogę się doczekać Twoich rurek! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjuż je uszyłam, ale nie jestem zadowolona. To moje pierwsze spodnie i miałam problem z rozporkiem, ale opiszę to w poście. A na listonosza z burdą też czekam i coś nie mogę się doczekać. Jutro będzie w kioskach a ja dalej jej nie mam :(
UsuńJa kupiłam, ale jest bez szaleństwa..też podobają mi się te rurki, ale aktualnie szyję z innego wykroju..i jeszcze może spódnica i płaszcz(chyba uszyjębo mam wolny materiał) mi się podobaja..Moim zdaniem te modele są mało kalsyczne...spodziewałam się czegoś innego. Modele raczej wyglądają jak z połowy lat 90tych.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) , też pomyślałam o latach 90tych gdy przeglądałam numer po raz pierwszy
Usuńa co to masz w tle na pierwszych zdjęciach? jakiś podkład do krojenia? gdzie można coś takiego dostać? :)
OdpowiedzUsuńto jest mata do cięcia nożem krążkowym. Praktycznie każdy sklep internetowy takie posiada. Ja ją mam ze Strima.com
UsuńJa moglabym oglądać i oglądać, fajnie pokazuja te rzecz.
OdpowiedzUsuńto fakt, nawet kiepskie ubrania mają ładne zdjęcia :)
Usuńklasyka, ale jaka cudowna :) szkoda, że poskąpili tych wykrojów.
OdpowiedzUsuńja wczoraj w Matexie spotkałam dziewczynę, która miała tak doskonałą kurtkę, że aż zdecydowałam się do niej zagadać o tą kurtkę...to jej wykrój i pomysł...i wtedy sobie postanowiłam, że jak mi się prenumerata skończy więcej Burdy nie kupię...bo naprawdę już nie zachwyca mnie tak jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńAśka Ty masz takie umiejętności, że możesz szyć z głowy. Ani Burda, ani Anna, ani nic innego nie jest Ci potrzebne :)
UsuńKLASYKA
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam:*
OLA
Dla tej prostej klasycznej spódnicy warto, moja mama z pewnością na tym skorzysta:) no i jak pisałam na fb mam płaszcz z tego numeru.
OdpowiedzUsuńA ja myślę o tym płaszczyku z rękawami 3/4, chociaż zawsze wydawały mi się one mało praktyczne. Dla mnie też za mało modeli w tym wydaniu ale wykroje rzeczywiście bardzo klasyczne, przez co przydatne i nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńszyję właśnie płaszcz ze strony nr 8, nie polecam go dla osób które (tak jak ja) są niskie, płaszcz jest bardzo over size, nawet rozmiar 36 jest strasznie szeroki
OdpowiedzUsuńdzięki, że o tym napisałaś!
Usuńmnie kusi zakup łucznika Milena z makro.;(
OdpowiedzUsuńa czemu akurat ten model? Szczerze mówiąc ja bym poszukała innej maszyny bo 18 ściegów za ponad 400zł to przesada, a łuczniki nie cieszą się dobrą opinią ostatnio
UsuńKiedy zakupiłam ten numer ogarnęła mnie ta sama refleksja co Ciebie - trochę mało modeli jak za tą cenę, ogólnie denerwuje mnie kiedy przeglądam i widzę trzy razy to samo w różnym kolorze. No i szczerze mówiąc zawartość rozczarowała mnie trochę. Mimo wszystko chciałam mieć tę gazetę bo nigdy nie wiadomoco mi się w przyszłości spodoba ;) Z zaprezentowanych przez Ciebie zdjęć przemawia do mnie nawet ciepła czerwona sukienka, ta z okładki
OdpowiedzUsuńno fajna jest ta sukienka i masz rację, że wkurzające jest to, że jedna rzecz jest niby pokazana na trzy różne sposoby a tak naprawdę jest tylko z innego materiału
UsuńZ całego specjalnego numeru najbardziej podoba mi się okładka, uwielbiam czerwone sukienki. I bardzo bym chciała taki kapelusz :)
OdpowiedzUsuńno kapelusz jest boski. Generalnie lubię kapelusze choć nigdy ich nie noszę
UsuńTeż mam też mam ten numerek:) najbardziej podobaja mi się sportowa kurtka wisniowa i czarny płaszcz na zamek :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wiem co uszyje ale czesto ją przegladam :)
Cóż za rozczarowanie, szczerze powiedziawszy mnie jedynie do gustu przypadły rurki i jeden żakiet, wówczas gdy Burda Klasyka z 2012 roku jest naprawdę fantastyczna! Wykroje niczym z pracwni Chanel czy Diora, naprawdę super. Nie wiem, czy ukazała się w wersji polskiej, ja kupiłam ją w języku francuskim. Być może gdzieś jeszcze można ją znaleźć. Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńAS
dobrze, że chociaż tyle przypadło Ci do gustu. Czasy gdy cała Burda zachwycała, minęły bezpowrotnie. W Polce chyba nie było wcześniejszej Burdy klasyka, choć może była a ja nic o tym nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńJa też się przymierzam do tych spodni, ale zmienię na nie-rurki. :)
OdpowiedzUsuńTeż będą fajne, ja to właśnie kocham rurki
UsuńJa też kupiłam ale to moja pierwsza burda więc jeszcze nie narzekam :) A mi się bardzo podoba ta niebieska krótka sukienka a innej sukienki (tej satynowej ze stójką ) wycięłam bluzkę i zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńbo na pierwszą Burdę się nie narzeka :) Powodzenia z bluzką !
UsuńZawsze kupowałam każdy numer burdy, tak jak niektóre z Was. Ale rzeczywiście w ostatnim czasie coś się niedobrego z tym pismem dzieje. Jednak fajnie, że mówisz o nowinkach, właśnie się dowiedziałam o nowym pomyśle Burdy:) P.s. Twoje szycie to dobra robota ;)
OdpowiedzUsuń