Sweter oczywiście poprułam i na nowo wycięłam z niego wszystkie części. W tym celu posłużył mi jako wzór mój biały sweter. Niestety miał on raglanowe rękawy, więc popełniłam błąd przy krojeniu górnej części rękawa i musiałam pogłębić wycięcie. Poszczególne części wykroju cięłam tak, żeby wykorzystać ściągacze.
Po uszyciu sweter trochę ozdobiłam kamyczkami i tasiemką z tyłu.
Tak mi wyszło...
Świetnie przerobiłaś ten sweter :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię :* Za twórczą pracę i fantazję:) Z niecierpliwością czekam na kolejne posty :) Jesteś moją inspiracją ! :D :* buźka kochana :*
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki :)
UsuńEfekt końcowy rewelacja <3
OdpowiedzUsuńEj, świetnie. I materiał wygląda jakbyś wydała na niego multum kasy ;D Za to właśnie lubię lumpeksy. ;)
OdpowiedzUsuńJa pewnie uszyłabym dłuższy, ale to tylko dlatego, ze nie lubię krótkich :D
niestety nie dało się już zrobić dłuższego, ponieważ sweter miał dekolt w serek :/ Z pewnością byłby wtedy bardziej praktyczny
Usuńwygląda rewelacyjnie!:) ukłony dla Twoich zdolności!:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna przeróbka :)!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńtył jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się tasiemka z tyłu i kolor :) wyszło świetnie
OdpowiedzUsuńCudowny sweter, na pewno mąż nie cierpi z powodu jego braku. A Ty wyglądasz w nim ślicznie,a dodatki na ramionach są fajne.
OdpowiedzUsuńSlicznie :) Brawo :)
OdpowiedzUsuńWyszło po prostu bosko!
OdpowiedzUsuńKokardka z tyłu jest jak wisienka na torcie!
OdpowiedzUsuńEfekt imponujący, kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńsuper przeróbka, widzę że macie jeszcze śnieg:)
OdpowiedzUsuńtydzień temu była resztka, teraz już nie ma :)
UsuńFajny i ciekawy pomysł... wiązanie z tyłu super dodaje szyku.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł ten sweterek:)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo mi się podoba :) Świetny kolor :) Nic Ci się nie pruło przy cięciu? Jak sobie z tym radziłaś?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! I ta tasiemka z tyłu.. super!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło, a ta wstążka na plecach dodaje uroku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda dzięki tym czarnym kamieniom ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńAle świetny! Super pomysł, idę przejrzeć szafe mojego chłopaka:-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Tylko zanim coś potniesz zapytaj go, żeby nie było na mnie :)
Usuńsuper zazdroszczę pomysłowości i talentu:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle czaaaad:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńa ta kokardka z tyłu - wisienka na torcie.....
Świetny! I jak pozostałym- tasiemka podoba mi się najbardziejj :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńa ja podziwiam pomysłowość i twórczość którą przedstawiasz na swoim blogu. to powoduje, że aż chce się wsiąść na maszynę i szyć, przerabiać tworzyć!
OdpowiedzUsuńdziękuję za to, że inspirujesz i zachęcasz do działania!!
a sweterek-kolejne cudo :)
Bardzo mi miło, taki był zamysł tworzenia bloga- pokazywać, że się da i że każdy może ;)
UsuńJest świtny
OdpowiedzUsuńGenialnie. Nurtuje mnie jednak jedna rzecz... Jak to sie dzieje ze przy takich manipulacjach nie " uciekają" oczka?
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od tkaniny, od tego jaki ma splot. Ten był dość gęsty jak w dzianinach swetrowych i od razu po cięciu wzięłam się za zszywanie na overlocku dość gęstym i szerokim ściegiem.
UsuńSuper przeróbka, kokardka z tyłu jest przeurocza.
OdpowiedzUsuńdawno tu u Ciebie nie byłam, zresztą jak i u siebie :) sweterek bardzo ładnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńno coś zapał do blogowania Cię opuścił :(
UsuńEfekt rewelacyjny, a kokardka z tyłu śliczna:)
OdpowiedzUsuńwow, myślałam, że przód mi się podoba, ale to tył z kokardą jest piękny, oj jak ja lubię perełki z sh za 3 zł.
OdpowiedzUsuńja też, ale wolę za 1zł :) Niestety póki co nawet nie mam jak odwiedzić ulubionych ciuchlandów
Usuńświetnie wyszedł! dobry pomysł na te ozdoby na ramionach
OdpowiedzUsuńFantastyczny sweter. Dziękuję za inspirację. Mam kilka swoich sweterków, których nie noszę. Będą idealne do przerobienia dla mojej córy :)
OdpowiedzUsuńno pewnie, nie ma to jak dać nowe życie starym ciuchom :)
UsuńBardzo ładny :-D
OdpowiedzUsuńale cudowny sweter! ma Pani talent, wielki talent :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Bardzo fajny pomysł na przyszycie koralików i wstążkę z tyłu. U mnie też leży męski sweter który kupiłam narzeczonemu w SH, ale stwierdził, że takiego zielonego to on nie chce :P I przerabiam go już chyba rok haha xD
OdpowiedzUsuńno to lepiej się streszczaj, żeby zdążyć na wiosnę :)
Usuńcudowny wyszedł! :)
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek,kokardka z tyłu jest urocza ;)
OdpowiedzUsuńPięknie w nim wyglądasz !
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją precyzję i dbałość o detale :)
sweter cudowny! bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńGenialna przeróbka! Podziwiam Twoje pomysły na przerabianie i owocne łowy w sh, ja tam nigdy nic nie mogę znaleźć wartego uwagi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra przeróbka , wręcz fantastyczna :) (dlatego lubię Twojego bloga :) )
OdpowiedzUsuńNo proszę, ale uroczy sweterek Ci wyszedł! Choć sama nie chodzę w swetrach to taki z chęcią bym założyła. Czas chyba poszperać w szafie narzeczonego :D:P
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod opinią, że bardzo Ci w nim ładnie (i ogólnie w takiej kolorystyce).
dzięki, ale jakoś ciągle nie mogę się przekonać do czerwonego. Podoba mi się, ale lepiej się czuję w innych kolorach
Usuńno i fantastycznie wyszło :-)
OdpowiedzUsuńwyszedł rewelacyjny! a szczególnie ta tasiemka z tyłu :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że tasiemka była dobrym pomysłem :)
UsuńPrzeróbka pierwsza klasa. A mąż nie obraził się że sweterek znikł mu z szafy ??? :)
OdpowiedzUsuńSkromnie zapraszam do siebie szyciemeggi.blogspot.com
nie miał nic przeciwko całe szczęście :)
UsuńPrzepiękny jest. Aż trudno uwierzyć (gdyby nie dokumentacja zdjęciowa), że to z takiego męskiego swetra :)
OdpowiedzUsuńwyszło przecudownie :) Szczególnie tył, muszę sobie taki sweterek sprawić !
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie nabrałam odwagi do "wrzucania" na warsztat ciuszków, których się nie pokochało od pierwszego wejrzenia! :))
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, no i te pokochane od pierwszego wejrzenia szybko się nudzą :)
UsuńSuper Ci wyszedł ! :) Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny tył z kokardą!
OdpowiedzUsuńśliczny sweterek! uwielbiam takie metamorfozy rzeczy, które potencjalnie przeznaczone były do wyrzucenia, a tak świetnie wyglądają odnowione :)
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam Twoje wykończenia ciuchów. Sama kamyczki i koraliki jeszcze bym się przyszyła, to namalować czegoś na ciuchu nigdy się nie odważyłam, żeby nie zepsuć :)
OdpowiedzUsuńgenialny, genialny, genialny :) jak stworzyć taką ładną lamówkę przy szyi z takiego dekoltu jak był wcześniej?
OdpowiedzUsuńJa nieustannie od wielu miesięcy trwam w zachwycie nad Twoim talentem :)
OdpowiedzUsuń