poniedziałek, 6 maja 2013

Bluza z nożycami i mała katastrofa w tle...

Jakiś czas temu kupiłam w ciuchlandzie kawałek fajnego materiału- fioletową dzianinę dresową za 5zł. Cena dość wysoka jak dla mnie, więc z początku ją odłożyłam. Jednak głos w głowie i Iza  mówili "bierz". No więc wzięłam:) i postanowiłam uszyć jakąś bluzko/ bluzę do chodzenia po domu lub biegania. Żeby nie było tak nudno, bluzę trochę pomalowałam, a z tyłu wszyłam czarną wstążkę z dzianiny. Nie obeszło się bez małej katastrofy, ponieważ mój Tata niechcący wylał mi trochę farbki na materiał. Możecie sobie wyobrazić jak prawie płacząc, zapierałam bluzę starając się nie naruszyć rysunku. Wiem teraz przynajmniej, że póki się nie zaprasuje, to jako tako można tą farbę zmyć.

Szyłam model 123A z wrześniowej Burdy. Dodałam zapas na szwy, żeby bluza była dość luźna oraz na dole wszyłam gumkę. Ten model już raz pojawił się na blogu klik.
Bluza powstała na Ballerinie. Silvercrest miał urlop.







 


Nie zapominajcie o naszej petycji! klik


34 komentarze:

  1. Super :) a po katastrofie nie ma śladu :) (przynajmniej ja jej nie widzę).

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie Ci to wyszło... dobrze ze wrocilas po ta tkanine :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to wygląda i nie widzę wpadki z farbą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo już jej nie ma, ale nerwy były, oj były

      Usuń
  4. uszyjesz mi taką? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super bluzka i świetnie w niej wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super :) To i tak tylko do śmigania po domu, do sklepu czy coś w tym stylu

      Usuń
  6. Bardzo fajna :)
    Też przymierzam się do takich "casual home" ciuszków, kilka w Burdzie mam upatrzone, ale co z tego jak na razie wychodzą mi same sukienki i to raczej z tych elegantszych ;)
    Już Ci nie raz pisałam, że mnie motywujesz do przeróbek.
    Zdobyłam ostatnio (od cioci) spódnicę skórzaną i zamierzam dokonać mojej pierwszej przeróbki - na pewno dam znać jak poszło, bo to będzie efekt Twoich poczynań :)

    P.S. Czekam na inne produkcje spod Balleriny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo tak to jest z tymi eleganckimi sukienkami, że kuszą :) U mnie też powstała niedawno. Cieszę się, że motywuję. Życzę powodzenia!

      Usuń
    2. Zdarzyło mi się już trzy razy, że chciałam uszyć coś swobodnego, do pracy. Tylko że oko najbardziej zawsze mi się błyszczy przy materiałach z błyszczącymi nitkami albo w ogóle jakimiś takimi połyskującymi. Mam więcej już 1,5 (bo niedokończona) sukienki na wielkie wyjście i spódnicę prawie jak do teatru :)
      Twoja Bluza świetna.
      Czekam na wolną chwilę i zmałpuję od Ciebie patent na malowanie wzoru.

      Usuń
  7. Bardzo fajnie wygląda. I super malunek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna jest! I ten kolor bardzo Ci pasuje :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie: rekodzielko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Swiętna. A jak się szyło Baleriną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie, aż mi szkoda było, że tylko ściegiem prostym ją szyłam :)

      Usuń
  10. Bardzo fajna! I ten piękny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna fajna :) Uroczo w niej wyglądasz, a katastrofa w ogóle niezauważalna!

    www.thriftage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, oglądając takie wpisy chciałabym nauczyć się szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Urocza:) zwłaszcza pomysł z tą wstążką z tyłu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. super, bardzo milusia :) I dobrze , że skonczyło się dobrze . :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie wygląda ten rysunek nożyczek i kokardka z tyłu też fikuśna!

    OdpowiedzUsuń
  16. wiedziałam, że ten kawałek materiału w Twoich zdolnych dłoniach ma potencjał :) Super bluza!

    OdpowiedzUsuń
  17. mam 14 lat i probuje sama szyc z burdy , lubie to :) twoj blog jest swietny , a ty jestes bardzo zdolna , twoje samodzielnie zrobione ubrania motywuja mnie do dziania , gdy chce sie juz poddac :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bluza wyszła ci świetnie, rewelacyjny kolor i kapitalne nożyce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super, fajny kolor. Nożyczki rozumiem, że pędzelkiem dziubałaś, dużo roboty pewnie, ekstara wyszły aż mam ochotę zgapić ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak pędzelkiem, takim malutkim. W sumie to dość szybko mi poszło, jakąś godzinę to malowałam. Oczywiście wcześniej zrobiłam to na papierze, żeby nie popełnić błędów

      Usuń
  20. Czekam na więcej letnich strojów, sukienek, bluzek itp itd!!!:) Podziwiam Cię, jesteś prawdziwą artystką, pięknie malujesz, a szyjesz tak jakbyś była prfesjonalną krawcową, a nie amatorką:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, bo zaglądam na Twojego bloga odkąd pierwszy raz ujrzałam Cię w DDTVN.
    http://www.buycheaplookfit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zwykle Pięknie :) śledzę Twojego bloga chyba od samego początku i tak mnie zainspirował, że postanowiłam założyć swojego :) mam cichą nadzieję, że uda mi się dojść do takiej perfekcji ...

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziewczyno! To jest niesamowite! Szyjesz czasami na zamówienie? :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny kolor :) No i fajnie masz z tą Izą :) Nie ma to jak szyjąca BFF.

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna bluza! Dobrze, że udało się ją odratować po katastrofie z farbkami :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jest świetna! A rysunek i kokarda dodają jej smaczku:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Rewelacyjna! Szczerze podziwiam pomysł i wykonanie motywu nożyczek - efekt niesamowity!

    OdpowiedzUsuń