sobota, 8 września 2012

Była sobie marynarka...



Dzisiejszy post jest o mojej pierwszej przeróbce marynarki. Jak zawsze, kupiona w second handzie, tym razem, za troszkę większą kwotę, bo za 2 złote. Była nowa, nawet z metką, niestety na klapie miała szare plamy. Dostrzegłam w niej potencjał. Nieszczególnie się więc zmartwiłam, gdy po praniu plamy nie zeszły. Podobało mi się w niej to, że nie jest zapinana klasycznie na guziki,  jest po prostu inna :)
Podczas tych zakupów,  znalazłam również spódnicę w cudownym, morskim kolorze. Jej podszewka przydała mi się przy tej przeróbce.(Co się stało ze spódnicą, zobaczycie w następnym wpisie).

Marynarka przed przeróbką była w rozmiarze 38. Według mnie, była to co najmniej 40. Wyglądałam w niej jak w marynarce mojego Taty :). Zmniejszanie jej było jedną z trudniejszych rzeczy jaką ostatnio robiłam. Szyłam, prułam a potem znowu szyłam a za chwilę z kolei prułam. Dziwnie się układała i jej zmniejszanie wymagało ode mnie wyczerpania resztek mojej cierpliwości. Jakoś przetrwałam te jej kaprysy i dopasowałam ją do mojej figury. Na klapach i pasku przyszyłam turkusowy materiał. Zmieniłam także sposób zapinania marynarki, a raczej dodałam nowy. Do kawałka białego filcu, wszyłam zygzakiem cieniutki, elastyczny drucik. Dzięki temu marynarkę mogę nosić z uroczą, kształtną kokardką.

Można powiedzieć, że marynarka nie jest w typowo jesiennych kolorach, ale ten turkus... to jest chyba mój ulubiony kolor. Jednym słowem- będę się wyróżniać tej jesieni.

Poniżej zdjęcie marynarki, już po zmniejszeniu ( a raczej w trakcie).



 Materiał przyszyłam najpierw ręcznie, potem na maszynie.

A taki efekt uzyskałam...







Mogę ją nosić również w ten sposób.


54 komentarze:

  1. Świetnie Ci wyszła :) Klasyczna marynarka i ten kolor podszewki... Cudowne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładny kolorystycznie zabieg naprawczy! :)
    A juz myślałam, że sama uszyłas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za wspaniały pomysł! Gratuluje, wyglada swietnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale efekt !!! Super !!! Też taką chcę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna przeróka! I jakie ładne zdjęcia na tle zachodzącego słońca:)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow! świetny pomysł i równie świetne wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. No i świetnie wyszło! A jakie zdjęcia urocze! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne :) Marynarka przecudna. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę zdolna z Ciebie dziewczyna. I cierpliwa. I fotogeniczna. I pomysłowa. I praktyczna. I oryginalna. I... . Fantastyczna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiszę to sobie na kartkę i przyczepię nad biurkiem. Za każdym razem, kiedy mi coś nie wyjdzie, przeczytam to sobie :) A tak serio, to bardzo dziękuję za tak miłe słowa!

      Usuń
  10. Ślicznie wygląda :) A ja chyba chodzę do jakiś drogich secondhandów- bardzo rzadko zdarza mi się kupić coś fajnego- i jak to mówisz "z potencjałem" za takie pieniądze :).
    Zwężałaś w niej też rękawy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nie zwężałam, ale dzisiaj stwierdziłam, że jednak będę. Co do sh to ja chodzę tylko raz na jakiś czas i wyłącznie na wyprzedaż (kiedy towar jest po 50groszy, złotówkę lub po dwa).

      Usuń
  11. WOW!
    Brak mi sów na coś tak wspaniałego

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładny fason. Turkus dodał smaczku tej marynarce:)

    OdpowiedzUsuń
  13. No dobra, jest rewelacyjna, świetnie świetnie świetnie :) kiedyś muszę Cię chyba zaprosić żebyś mi pokazała jak się szuka rzeczy z potencjałem :) Ja wogóle białe marynarki kocham kocham bardzo. Dodanie tego materiały na rewersy jest boskie. Bardzo bardzo. W burdzie jest taka marynarka z innym zapięciem , może Ci się spodoba. Ja ją kiedyś szyłam ale zrobiłam ze zbyt grubego materiału i nie ładnie to wiązanie wyglądało i obcięłam. http://www.osinka.ru/Zhurnaly/2008/burda/burda_03/slides/26.html
    Ale szyje się fajnie a jest jakoś bardzo fajnie zamodelowane i leży świetnie.
    No a teraz moje ale, bo pomimo, że ręcznie przyszyłaś wcześniej to na prawym czubku rewersu nie ładnie Ci się tam porobiło i polecam przyszywać najpierw na lewej stronie materiału, potem odwinąć tak że prawa będzie do góry a lewa do środka i wtedy zrobić stębnówkę. A poza tym to na facebooku zanim było wiadomo że to przeróbka to wzdychałam do tego jak ładnie kieszenie są uszyte :)
    AA no i ta brązowa koszulka do tego - perfect!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się jeszcze za szycie marynarki nie zabieram. Trochę się tego boję. Może i jest krzywo w jednym miejscu ale i tak jestem bardzo zadowolona, że AŻ tak równo mi wyszło bo ja mam z tym problem. Materiał był śliski i się ciągle odwijał, ale powiem szczerze, że przy każdej kolejnej rzeczy staram się coraz bardziej. Następnym razem spróbuję zrobić tak jak mówisz, może będzie mi łatwiej. Jeśli chodzi o szukanie rzeczy w sh to one jakoś same wpadają w moje ręce a może raczej nikt ich nie chce więc jestem jedyną osobą, która się nimi interesuje :). No i ja zawsze chodzę na wyprzedaże bo szkoda mi pieniędzy i nigdy nie kupuję w Krk.

      Usuń
    2. Wiesz , z tym szyciem marynarki to jest tak że jak się popatrzy na to jak kilka małych rzeczy tworzących całość to nie będzie tak źle :)
      I mam nadzieje,że wiesz,że nie czepiam się tylko radzę :) Ja pamiętam jak ja na początku pewne rzeczy robiłam jakoś dziwacznie i totalnie nie chciało dobrze wychodzić...a jak się podeszło do tego z innej strony to poszło jak z płatka.Dlatego o tym pisze.
      Ja też nie rozumiem jak można coś kupić nie na wyprzedaży tylko zaraz jak się pojawi w sklepie. Bo moje doświadczenie w kupowaniu w sh sprowadza się do kupienia zasłon :)

      Usuń
    3. O 1000% łatwiej marynarkę uszyć niż przerobić(przynajmniej według mnie). Poradziłaś sobie z przerobieniem, to z uszyciem też dasz radę.Wyszła cudna! I ten kolor! Co z tego,że nie pomarańczowy? ;-)Turkus rządzi!

      Usuń
  14. Udana przeróbka. Uwielbiam takie połączenie kolorków.

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo mi się podoba ! jesień nie musi być szara i smutna, o nie ! na mnie czekają aż 3 marynarki do przeróbki w szafie, uwielbiam marynarki ! w sh zawsze trafi się jakaś ciekawa :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest piękna. Gratuluję pomysłów i umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna, cudowna! Żadna sklepowa się do niej nie umywa. Jestem pod wrażeniem. I ślicznie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie dziwię się, że marynarka wpadła Ci w oko bo ma genialny fason :) Przeróbka jest świetna, super pomysł na ten turkus na klapach i oczywiście na "zapięcie" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście masz talent dziewczyno , zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna marynarka wyszła i kolejny raz mnie zaskoczyłaś swoim talentem :) Brawo

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesień za pasem i spora część rzeczy w sklepach jest w kolorach raczej ciemnych i raczej bordowych (podobno to kolor sezonu!). Dlatego bardzo podoba mi się połączenie takich kolorów :) I wykonanie jak zwykle - godne podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem mile zaskoczona;)Kiedy czytałam początek posta pomyślałam,że ta marynarka to pewnie jakaś babcina i będziesz ją przerabiać na siłę,a tu proszę-wygląda jak "sklepowa". Bardzo ładne kolorki i właścicielka.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurcze taka marynarka za 2 zł?! W "moich" lumpeksach to się NIE ZDARZA :( Minimum 25 zł jak nie więcej. Tutaj cenę mogła tłumaczyć ta plama. Krój rewelacyjny! Strasznie mi się podoba to wiązanie i odwaliłaś kawał dobrej roboty dając jej drugie życia :) Zdjecia maja cudowne światło, bardzo, bardzo fajnie to wygląda :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu w Krakowie też są ceny wysokie, dlatego kupuję wyłącznie w Chełmie (moim mieście rodzinnym) na wyprzedaży. Dzień przed nową dostawą wszystko jest za takie grosze. Niestety zostają wtedy głównie babciowe fasony lub rzeczy ze skazą. Jak już jestem w Chełmie (a dzieli mnie od niego prawie 400km, więc są to zazwyczaj jakieś święta lub urlop) to kupuję ile mi się w walizce zmieści :) Co do zdjęć, to też mi się podobają, mój mąż coraz lepiej sobie radzi trzymając w ręku aparat (co prawda ja mu go ustawiam :)

      Usuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Też kocham ten kolor! Za Twoim przykładem muszę coś takiego zmajstrować. A co do second handów - takie ceny pamiętam z czasów, kiedy mieszkałam w bardzo małym miasteczku. Zawsze wychodziło się ze szmateksu z wielkimi siatkami "perełek". W Trójmieście używane ciuchy kosztują czasem po 40 zł, zupełnie się nie opłaca....
    Zapraszam do mnie: annajaskolska.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam,

    tak przeglądam i oglądam, i coraz bardziej oczy otwieram. Bardziej się już nie da, bo sen łapie;D
    Świetne pomysły, z zazdrością można patrzeć i podziwiać, i pogratulować talentu:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Efekt super. Powiedz czy całkowicie musiałaś rozpruć marynarkę aby ją zwęzić? Bo jakiś czas temu zakupiłam sobie marynarkę, która jest ciut za duża a, jeszcze się nie zabierałam za przerabianie i zastanawiam się jak się najlepiej do tego zabrać - wypruć rękawy , zwęzić i z powrotem wszyć rękawy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całej jej nie rozpruwałam, jedynie wzdłuż szwu bocznego i stamtąd usunęłam spory kawałek materiału . Jeśli Twoja jest tylko trochę za duża to też pewnie wystarczy tylko w tym miejscu rozpruć.

      Usuń
  28. Jestem pod wrażeniem po raz kolejny zresztą :))

    Pomysł super - piękne zestawienie (bardzo lubię turkusowy kolor...) i gratuluję odwagi, której niewątpliwie potrzeba by zmierzyć się z marynarką.

    Przyznam, że inspirujesz mnie w temacie SH. Dotychczas moje pobyty w tym przybytku kończyły się zakupem czegoś, co na mnie pasuje, teraz będę szukać tego "czegoś", co wcale nie jest łatwe.
    Tydzień temu się o tym przekonałam, dla siebie nic nie znalazłam, bo strasznie duszno było i musiałam wyjść, ale znalazłam kilka fajnych materiałów, z których powstają nowe rzeczy - póki co faza projektu i przymiarek.
    W każdym razie dzięki za inspirację i nie pogardzę cennymi wskazówkami, może jakimś przewodnikiem ;) czym się kierować, by znaleźć perełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zainspirowałam :) Nie ma recepty na to jak szukać, żeby znaleźć perełkę. Jak widać ja ich nie znajduję :) Kupuję babcine ubrania, których nikt już nie chce, a żeby coś z nich było muszę je przerobić :) Czasem trafiam na coś fajnego w moim rozmiarze ale skupiam się raczej na szukaniu czegoś "na przeróbkę"

      Usuń
  29. Super przerobka, jestes naprawde pomyslowa dziewczyną!

    OdpowiedzUsuń
  30. Fantastyczna odmiana! Masz głowę na karku :)

    OdpowiedzUsuń
  31. super look zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeróbki pierwsza klasa, pozazdrościć talentu!
    Zdjęcia gdzie się uśmiechasz...wow można się zakochać, ale popracuj jeszcze nad pozami do zdjęć.
    Często się garbisz... a na takich zdjeciach powinnaś dumie stać z głową do góry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Co do pozowania, to nie mam aspiracji by być modelką, ale będę się starała nie garbić. Dla mnie jest ważniejsze zdjęcie- jako coś ciekawego- fajna forma czy interesujące ujęcie niż to czy ładnie się "wygnę". Tak czy siak dziękuję za uwagi, będę się starała ładniej wychodzić na zdjęciach :)

      Usuń
  33. Przyznam, że nie wpadłabym na pomysł przerobienia marynarki w ten sposób. Patrząc na efekty Twojej pracy żałuję, że nie kupiłam jednej różowej w sh..

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow! zauroczyła mnie ta marynarka! Świetna przeróbka.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow! Zauroczyła mnie ta marynarka! Świetna przeróbka.

    OdpowiedzUsuń