środa, 29 sierpnia 2012

Zakupy :) Polimex Pszczyna

Dzisiaj miałam przyjemność robić zakupy w Polimexie w Pszczynie. A była to przyjemność, oj była ... szczególnie dla oczu :)
Zachęcona wpisem na blogu Susanna Szyje postanowiłam, że następne zakupy krawieckie zrobię właśnie w tym sklepie. Tak też uczyniłam. Myślę, że się opłacało bo za 120zł kupiłam mnóstwo przydatnych rzeczy.  Teraz wszystko mam (tzn wszystko czego aktualnie potrzebuję ).
Zaznaczam, że nie jest to wpis sponsorowany! Za wszystko zapłaciłam z własnej kieszeni, nawet zniżki nie dostałam ale biorąc pod uwagę ich ceny to się nie gniewam :) 

Kilka zdjęć sklepu









Kupiłam:
21 szpulek różnych nici, większość za około 3 zł choć droższe też wzięłam - do skóry i haftu . Najtańsze za 1.22zł , najdroższe (srebrne) za 14zł
25 metrów białej gumy za 5zł
25 metrów czarnej gumy za 10.89zł
3 tasiemki dekoracyjne
i mnóstwo suwaków, których cena wprost mnie powaliła np. zestaw 50 suwaczków za 5zł czy mniejsze komplety po złotówce. Razem kupiłam 190!!! suwaków. Trzeba pamiętać o tym, że kupuje się je w paczkach, nie ma możliwości kupienia jednego suwaka. Jeśli chodzi o nici to większość jest sprzedawana na sztuki. Najbardziej żałuję, że nie kupiłam papieru do wykrojów, był w wielkich belkach a i tak miałam już ciężko. Może wiecie gdzie w Krakowie można tanio kupić taki papier?

Podsumowując- wyszło tego sporo ale wszystko się przyda. Zamierzam się tym z Wami podzielić w najbliższym konkursie więc bądźcie czujni  :)






To teraz nic tylko szyć :)

39 komentarzy:

  1. Zazdroszczę takich zakupów. ;D
    Cieszą oko. :p No to teraz czekam na jakieś nowe uszyte perełki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to Cię przebiję, bo ja w ubiegłym roku kupiłam tam chyba ze 400 albo 500 zamków :) tak się wydawało, że wszystkie będą potrzebne i wkładałam do koszyka, potem licząc w domu ile paczek ich mam, byłam mocno zaskoczona :) tak samo z nićmi miałam, każdego koloru jaki brałam to od razu 5 szpul (4 do overloka i jedna do maszyny) i też wyszło tego parę kartonów :) ale uwielbiam ten sklep i jak jestem gdzieś obok Pszczyny to zawsze miło wspominam zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo one same w ręce wpadają :) faktycznie zaszalałaś. To ja tak w sumie skromniutko :)

      Usuń
    2. oj skromniutko....ja tam regularnie robię zakupy, znaczy w wersji interentowej...ale zostawiam tam średnio 300zł.
      ale fakt ceny maja szczególnie zamków niezmiemsko niskie w porównaniu z pasmanterią nazwijmy to osiedlową.

      Usuń
    3. Ja stwierdziłam, że jak już brać to wszystko co się podoba i konkretnie się obkupiłam, do końca życia i szycia mi starczy teraz :)

      Usuń
    4. haha a gdzie Ty to mieścisz? ja mam póki co mały pokoik przeznaczony na pracownię ale kiedyś będę musiała oddać go dziecku i wszystko powędruje do sypialni. Szkoda, że nie mam samochodu, wtedy więcej mogłabym kupić ( o ile małżonek by mi pozwolił ;)

      Usuń
    5. to jest dobre pytanie :) mam nieduże mieszkanie i brak kącika krawieckiego, zatem moje skarby mieszczę w czterech kartonach w samym mieszkaniu, a reszta kartonów :) w komórce lokatorskiej w podziemiach garażu w bloku i tak sobie krążę jak coś mi konkretnego potrzeba :) nie jest łatwo, ale na ten moment inaczej się nie da. Jakbym chciała wszystko mieć pod ręką musiałabym kupić mieszkanie obok i tam się urządzić :)

      Usuń
    6. jeżeli o mnie chodzi to po wszystkich możliwych kątach upycham :)Dzieci moje niech się nie zdziwią jak w swoich misiach znajdą np: zasuwaki :)

      Usuń
  3. Piękne zakupy :P Ciekawe ile bluzek się da uszyć z tymi nićmi :P
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładne suwaczki:D z serduchem ;p wszystko się kiedyś do czegoś przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że muszę męża na wycieczkę do Pszczyny namówić. Daleko jest od pałacu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jest kawałek. Ja szłam na piechotę z dworca jakieś 20 min

      Usuń
  6. Niezłe zakupy :)
    I takie to wszytsko kolorowe, jak z bajki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Samo chodzenie między półkami jest niezłą frajdą :)
    Świetne kolory i nici (tych dużych zwłaszcza), i suwaków :) Też wybrałabym się do takiego wielkiego magazynu - w Łodzi jest sporo, ale nie aż takich dużych (albo ja o nich nie wiem?).

    Ann

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zakupy!
    Zawoziłam w sobotę syna z moją mamą w góry i jechaliśmy obok. Chciałam wstąpić, ale czas gonił.
    Jadę w sobotę ich odebrać i w planie mam postój właśnie w tej hurtowni :))
    Dotychczas bywałam u nich na internecie...
    Eh będę po wypłacie - strach się bać :)))) (tylko qrcze mąż będzie...;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się zastanawiam od dłuższego czasu nad jakimiś hurtowymi zakupami ale jakoś tak nie mogę się zdecydować... bo w końcu nie wiem co mi będzie w przyszłości potrzebne, chociaż wiadomo, że i tak wszystko kiedyś zostanie wykorzystane ;P Może jeszcze kilka razy poczytam Twój post i się zdecyduję :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ale się obkupiłaś moja droga :) zazdroszczę! kiedyś muszę się tam wybrać, jak będę w pobliżu :) czyli dokładnie to nikt nie wie kiedy :) ale po zdjęciach już mi ślinka cieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezłe zakupy!
    Polecam sklep w Krakowie na Łagiewnickiej, tam też są bardzo tanie zameczki, tylko można sobie wybierać po jednej sztuce z każdego koloru, a nie paczkami, taka sprzedaż detaliczna po cenach hurtowych! Paczkami też pewnie można,nie próbowałam, bo aż tyle nie szyję ;-)
    Zaintrygowała mnie ta srebrna nitka, fajna duża szpula. Ciekawi mnie skręt i wytrzymałość na zrywanie, bo może by się do frywolitki nadała? Ale to chyba bym musiała sobie pomacać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie wiem czy by się nadała, tak jak mówisz musiałabyś sprawdzić sama a co do klepu to dzięki za info. Zawsze to trochę bliżej

      Usuń
  12. Myślę, że czułabym się tam jak w raju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak byś się tam czuła :) trochę jak dziecko w sklepie z zabawkami :)

      Usuń
  13. Ooo widzę, że namówiłam na zakupy kolejna osobę :D W takim razie kolejne zakupy w Polimexie to już razem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ojejujeju!!! normalnie jak w sklepie z cukierkami!! :) dlaczego u mnie takiego nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne kolorki wszystkich zakupów, miłe dla oka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma chyba innego raju dla szyjących osób.Oj,będzie o czym marzyć...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ masa przydatnych rzeczy. moje oczy aż się zaświeciły na widok tych cudowności :D

    OdpowiedzUsuń
  18. aaaa... byłaś w raju!!! :D jakby ktoś wiedzial gdzie można tyle rzeczy na raz kupić w Łodzi to dajcie znać :)

    http://igielka2412.nablogu.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polimex jest w Łodzi. Sprawdź sobie dokładny adres na ich stronie internetowej www.polimex.net

      Usuń
    2. To prawda:) ten główny i największy Polimex jest właśnie w Łodzi :D

      Usuń
  19. jenki! kocham takie sklepy! Szkoda, że u mnie nie ma takiej hurtowni... a może to i dobrze, bo pewnie spędzałabym tam większość czasu ;P

    Przy okazji zapraszam do siebie :)
    (SilviageArt)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurczę.. mieszkam w Łodzi, Polimex mam blisko i nigdy tam nie byłam!!! Zawsze jakoś mi nie po drodze. Ale skoro piszesz, że ceny są dobre.. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też mam te słodkie zameczki z serduchem :p

    OdpowiedzUsuń
  22. witaj :) chciałabym kupić nici do swojej maszyny, czy mogłabys mi podpowiedzieć jakie są dobre do szycia/przerabiania ubrań? tyle rożnych oznaczeń mają ;) nie mam na razie overlocka jedynie scieg overlockowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze kupuję te http://www.polimex.net/sklep/index.php?page=Product&id=44&sid=47 i te http://www.polimex.net/sklep/index.php?page=Product&id=238&sid=47 , według mnie są dobre do wszystkiego

      Usuń