Ostatnie dni spędziłam w moim rodzinnym mieście- w Chełmie. Odwiedziłam ulubione ciuchlandy i przyjechałam do Krakowa obładowana do granic możliwości. Kupiłam sporo zasłonek, trzy zimowe płaszcze do przeróbki oraz kilka spódnic.Wszystkiego Wam teraz nie pokażę bo będziecie zazdrościć :)
Przy okazji przypominam Wam o sobotnim spotkaniu szyciowym w Krakowie. Tu są szczegóły ! tu też !
A poniżej zdjęcia moich skarbów (za 9zł) . A raczej jakaś ich część bo jest tego więcej :)
Już zazdrościmy :)
OdpowiedzUsuńsuper tkaniny !! Anglicy nie wiedzą co na wschód wysyłają :) same skarby :D
OdpowiedzUsuńDomi, widziałam ciebie w Chełmie, ale jechałam samochodem i nie miałam się gdzie zatrzymac :( A chciałam ci osobiście pogratulować świetnego bloga!
OdpowiedzUsuńZdradzisz tajemnicę w którym ciuchu kupujesz takie ładne zasłonki?
dlatego uwielbiam ciuchlandy.. :)
OdpowiedzUsuńEhh, mogłabym się jeszcze podpisać :D
OdpowiedzUsuńBeata Ciechan vel .bracunia :D
Fajne materiałki.... Co uszyjesz z nich ???
OdpowiedzUsuńmoże jakąś sukienkę sylwestrową, zobaczymy... :)
UsuńNo to teraz szyj, czekam na efekty!
OdpowiedzUsuńOj, te bawełniane kwiaty są boskie. I to wszytsko za 9 zł? W jakim ja mieście żyje że nawet w SH dobrej ceny nie ma:( Cenią się jakbym ręcznie malowane tkaniny kupowała.
OdpowiedzUsuńwiem, w Krakowie jest tak samo. Zwykła zasłonka a cena jak za jedwab
Usuńświetne łupy - zakupy, już jestem ciekawa co z nich powstanie :-) Ja zainspirowana Twoim sweterkiem, odwiedziłam ulubiony sklep z materiałami i też uległam :-)
OdpowiedzUsuńzdradzisz gdzie w Chełmie jest taki sklep?
UsuńSklep nazywa się "RENEX" i mieści się na ul. Krzywej 37, Polecam bardzo bo można tam znaleźć praktycznie wszystkie materiały tylko trzeba dysponować czasem, żeby wszystko zobaczyć :-)
Usuńrówniez polecam - w sklepie tym pracuje mama przyjaciolki, zawsze sie jej pytam o rade, zna sie na krawiectwie itp. :)
Usuńw takim razie następnym razem go odwiedzę
UsuńEch... A we Wrocławiu zasłony kosztują - w najtańszy dzień - 3 zł, ale wtedy już rzadko jest w czym wybierać. Cena wywoławcza na poziomie 25 / 30 zł to lekki absurd. Choć lubię duże miasta, czasem żałuję, że nie mieszkam jakimś maleńkim, gdzie ludziom jeszcze nie poprzewracało się w głowach...
OdpowiedzUsuńTo fakt cena absurdalna. No ja szczerze mówiąc tak się przyzwyczaiłam do życia w dużym mieście, że w Chełmie jestem w stanie wytrzymać tylko kilka dni. Zupełnie inne tempo życia. Tak czy siak, Chełm kocham bo to moje miasto rodzinne a te ciuchlandy sprawiają, że chcę tam jeździć jak najczęściej. Mam wrażenie, że na te zasłonki jest po prostu małe zapotrzebowanie w tych sh, które ja odwiedzam. Ludzie rzucają się na przecenione ciuchy a ja na spokojnie przeglądam zasłonki :)
Usuńeehh szczęściara, mi jak do tej pory udało sie upolowac taka fajna musztardową, będzie z niej sukienka, ale to.. hohoh... może w grudniu :C ile ja bym dała za dwa dni wolnego ! czekam na czary mary i nowe ubranka :D
OdpowiedzUsuńto ja czekam na Twoją kreację :)
UsuńDlatego kochamy second-handy:D FOREVER!!:D
OdpowiedzUsuńAle świetne zakupy zrobiłaś :)) Ja się cały czas zbieram, żeby pójść do sh i też może uszyję sobie jakiś "ołówek" z zasłony ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zasłonki! Już się nie mogę doczekać aż pokażesz nowe uszyte rzeczy z nich :)
OdpowiedzUsuńO tak zgadzam się , że zasłonki są the best :). Sama pozyskuję, skupuję i staram się przerabiać na użyteczne twory. Ostatnio jedną wykorzystałam jako wyściółkę mojej nowej torebki.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać Twoich " dzieł sztuki" :) wyczarowanych z pozyskanych skarbów.
Pozdrawiam cieplutko LaFaMi
http://lafami1.blogspot.com/
Przepiękne... Zazdroszczę.. Na takie okazje w Toruniu jeszcze się nie załapałam, o ile w ogóle bywają... I na dodatek czasu nie mam, żeby regularnie ciuchlandy odwiedzać...
OdpowiedzUsuńtez jestem z chełma! mmm miasto ciuchlandow... :D
OdpowiedzUsuńhaha
OdpowiedzUsuńnie ma to jak złotówkowe zakupy!
wierzę Ci,że jesteś zadowolona :)
Też kiedyś kupiłam świetne zasłony za małe pieniądze w sh i szyłam z nich torby na sprzedaż;) Twoje materiały są piękne!
OdpowiedzUsuńF.
Tak. Zdecydowanie bardzo Cię nie lubie z tą śliczną tkaninę w kwiatki (uśmiech).
OdpowiedzUsuń:) nic więcej Wam już nie pokażę bo mnie znienawidzicie
Usuńi tak Ci zazdroszczę, mimo że nie pokazałaś jeszcze wszystkiego ;p też lubię takie lumpeksowe zdobycze za grosze:)
OdpowiedzUsuńTeraz widzę jakie mam szczęście. Mieszkam w Tarnowie i do tej pory psioczyłam cicho pod nosem za zaopatrzenie ciucholandowe mojego miasta, teraz widzę, iż nie jest tak źle. Zasłonki, prześcieradła, poszewki, co kto woli. Teraz już na 100% nie będę wybrzydzała,a raczej będzie radość z kolejnego materiału za przysłowiowe parę groszy :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. A tak na marginesie fajnie gdyby istniał sklep internetowy z "zasłonkami" za parę złotych, a nie w kosmicznych cenach. I jeszcze by kurier do domku dostarczył. Ehhh marzenia :)
Świetne wzory, już nie mogę doczekać się efektów :)
OdpowiedzUsuńno no zazdroszczę tej fioletowej i w kwiatki <3 szkoda że ja nigdy nie trafiam na
OdpowiedzUsuńtakie świetne rzeczy, grr
ja chyba mam dar ( i cierpliwość) do wyszukiwania takich rzeczy
UsuńTa błękitna, przypominająca ( a może będąca) żakard jest przepiękna ( pozostałe również cudne). W tej chwili zdecydowanie bardzo żałuję, że nie mieszkam tam gdzie Ty i nie ma u mnie takich lumpeksów. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć co z tego wszystkiego wytworzysz! :):):)
OdpowiedzUsuńto chyba jest żakard. Ja mieszkam na stałe w Krakowie a ciuchlandy są tu beznadziejne. Całe szczęście co jakiś czas odwiedzam rodzinę w Chełmie ;)
UsuńJa też najlepsze rzeczy kupuję jak jadę do domu. W mniejszych miastach to i ceny niższe mój ukochany SH w najdroższym dniu ma 16zł za kg :) W Trójmieście ciężko znaleźć fajny lumpeks, a żeby rajd zrobić to trzeba mieć kupę czasu, bo te co są najlepsze są koszmarnie rozstrzelone po mapie, a jak już powstaje fajny lumpik, to szybko upada....za to mamy tutaj taki Zielony Rynek, gdzie pod zadaszeniem na stołach rzucone są ciuchy po 1,2zł i można grzebać do woli....i wytargować też się czasami coś uda ;)
UsuńNa serio jesteś z Chełma?? :) O kurcze tak się ciesze :) Nasze wspólne rodzinne miasto :) Udane łowy widzę :) Ja ostatnio też miałam dobry dzień w Chełmie :) Na kolejowej po 1 zł wyciągnęłam mnóstwo sweterków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
oo zapomniałam o kolejowej. Następnym razem tam pójdę :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. W weekend przyjeżdża do mnie koleżanka, czy mogę ją zabrać na spotkanie szyciowe? Wiem,że jest już późno i może nie być dla niej miejsca, ale ona zadeklarowała, że może ewentualnie stać i się przyglądać, albo pełnić rolę przynieś, wynieś itp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na odpowiedź:)
może :) myślę, że miejsca dla nas wystarczy
UsuńRównież jestem z Chełma a mieszkam w Krakowie, bardzo rzadko jeżdżę do domu, więc postanowiłam znaleźć ciuchlandy tutaj na miarę tych tanich chełmskich. Na Długiej po prawej stronie jak się idzie od Kleparza, w bramie olbrzymi brzydki budynek, 3 lub 4 piętro - 17 zł za kg, można wynaleźć trochę fajnego, oraz polecam polowanie na promocje w Robanach, np. 9 zł za kg. Moja największa zdobycz to jedwabna spódnica do ziemi Hermesa w Robanie koło Bagateli, za niecałe 3 zł. Wiadomo nic nie zastąpi chełmskich maratonów, kiedy w jeden dzień można obejść wszystkie w mieście, ale to zawsze jakaś namiastka ;) Magda
OdpowiedzUsuńDzięki za info :)) Obok długiej na ul. sw Filipa też jest ciuchland i z tego co pamiętam nie jest bardzo drogi. Do robana się zniechęciłam bo mają wysokie ceny. Kiedyś chciałam tam kupić bluzkę, była na wagę, trochę już sprana i miała kosztować 8zł! Śmiać mi się chciało bo cena trochę z kosmosu. W Chełmie kupuje mi się najlepiej nie tylko ze względu na ceny. Tam po prostu mam czas a tu w Krakowie nie za bardzo.
UsuńHej! ;) Szyjesz pięknie!
OdpowiedzUsuńMam pytanie, na pewno banalne czy głupie, no ale: co to jest taśma ze skosu? W listopadowej burdzie jest sukienka (ta domowa) i tam tak pisze.
wcale nie jest takie banalne :)! Nigdy takiej taśmy nie używałam ale jeśli się nie mylę to służy do wykańczania dekoltu. Przynajmniej tak mi się wydaje
UsuńTaśma ze skosu, to pasek materiału wycięty z tkaniny pod kątem 45 stopni. Jak przyłożysz ekierkę prostokątną równoramienną, ramionami wzdłuż wątku i osnowy, to przeciwprostokątna wyznaczy Ci linię cięcia tkaniny.
UsuńZajrzałam do ostatniej Burdy i tam chodzi o wykończenie ramion. @A - powinnaś skojarzyć wykończenie szwów ramion przy swetrach, czasami koszulkach. Jak zajrzysz na lewą stronę, to szwy często są w ten sposób wzmocnione, jednocześnie skos pracuje, dlatego te szwy nadal są elastyczne.
no to se pogadałam, a teraz Ci powiem, że nawet jak wszystkich skarbów tutaj nie pokazałaś, to i tak zazdroszczę sklepu z zasłonkami po 1zł :))))))))))
No to Wiola pojechałaś jeszcze z tą osnowa i wątkiem, Kobiet napisz brzegiem materiału :P bo tak to chyba każdy załapie. Ale reszta to prawda.
Usuńedit: jak przyłożysz ekierkę ramieniem do brzegu materiału... ;)
UsuńNo patrz... osnowę i wątek znam z ZPT z podstawówki i faktycznie nie pomyślałam :))))))))
reszta to prawda, a najprawdziwsza prawda jest w ostatnim zdaniu :D
edit II - do fabrycznego brzegu materiału :))))))
Usuńhaha tak czy siak dziękujemy za wytłumaczenie nam o co chodzi z tą taśmą! Ja to się w ogóle na tym nie znam.
UsuńDokładnie, serdecznie dziękuje za rozjaśnienie! :P
UsuńJa już zazdroszczę :) Z niecierpliwością czekam co z tych tkanin powstanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ha ha! I ja mam pod nosem taki ciuchland li i jedynie zasłonowy, więc znam tą radość z totalnego obkupienia się za złotówki :-D Właśnie szyję piątą spódnicę z przepięknej zasłonki za 3 zł - dla siebie, siostry, dwóch siostrzenic i chrześniaczki ;-) Te ostatnie to raczej takie mikre :-)
OdpowiedzUsuńWczoraj dorwałam w Lumpie taką zasłonkę w kwiaty i nie mam pojęcia co z niej uszyć (a kupiłam tylko dlatego, że u Ciebie taką widziałam i teraz czekam co z niej wyczarujesz :))
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajny blog, ja zapraszam na mojego: http://new-sweet-home.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń