wtorek, 20 listopada 2012

Burgundowa zupa...

W tytule "z" trzeba zamienić na "d" :) Powiem Wam, że można zwariować... niedawno hitem były czerwone rurki, jeszcze wcześniej rządził  kobalt i beżowy a teraz najbardziej hot jest BURGUND. Słowo klucz-które powoduje skok oglądalności aukcji w internecie i lepszą sprzedaż ubrań na szafa.pl. Wiadomo, wszystko co w tym kolorze jest niezaprzeczalnie modne i w wyższej cenie. Gdyby człowiek chciał być na bieżąco z modą, naprawdę mógłby zwariować ( lub mieć puste konto w banku).
A tak serio, to i ja zachciałam mieć coś w tym kolorze. Ceny bordowych spodni w sklepach zaczynały się od 99zł w górę, średnio były za 129zł. Dla mnie to przegięcie! Wpadłam więc na pewien pomysł...
W tamtym roku wylicytowałam za kilka złotych jasne jeansy. Ich kolor zdecydowanie mi się już znudził, więc postanowiłam przefarbować je na inny kolor. Z niewiadomego :) powodu padło na bordo. Kupiłam więc jedną saszetkę barwnika, jednak okazało się, że kolor nie chwycił równo całej powierzchni i jest dość blady. Pojawił się kolejny problem- w sklepie nie było już koloru bordowego!!! aaaaa!  Kupiłam więc dwa opakowania barwnika- brązowy i wiśniowy i zabrałam się za farbowanie jeszcze raz. Plamy dalej są, ale zdecydowanie mniej widoczne niż poprzednio. Powiedzmy, że są to marmurkowo-burgundowo-brązowe rurki :) Niewiele mają wspólnego z bordo,może to i dobrze. I wiecie co postanowiłam? Za jakiś czas, jak ubrania bordowe będą już NOT a pojawi się nowy kolor MUST HAVE, moje spodnie wylądują w wybielaczu i jeszcze raz zostaną pofarbowane, tyle, że na inny kolor. Bo modę trzeba traktować z przymrużeniem oka... no i z głową!

Jestem w szoku, że się tak rozpisałam :) Przy okazji pochwalę się swetrem, który kupiłam w sh za złotówkę i kominem, który uszyłam jakiś czas temu :)





















54 komentarze:

  1. E tam, całkiem ładniutki ten kolor wyszedł! Przynajmniej wiesz, że nikt oprócz Ciebie takiego nie ma i nie będzie miał! O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja to racja :) Masz marmurki w nietypowym kolorze :) Nigdy niczego nie farbowała więc na przyszłość skorzystam z Twoich rad :)

      Usuń
  2. Kolor fajny, pomysł rewelacyjny! Nie sztuką jest iść do sklepu i kupić to, co modne, tylko kombinować i wykorzystywać pomysły. No i jaka oszczędność! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Komin cudny! :) A co do koloru to na pewno unikatowy! Taki Twoj własny osobisty burgund :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie, to dzięki tym nierównościom spodnie wyglądają dużo ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem fajnie wyszło to farbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No no, spodnie wyszły ci genialnie! Podoba mi się twój płaszczyk:)
    F.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie sie bardzo podobaja te spodnie, bo maja inny kolor niz wyzej opisywany must have: BORDO ! Fajnie, ze znalazlas na nie sposob chyba pojde w Twoje slady... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczysz, że niebawem będą modne jeansy marmurkowo-burgundowo-brązowe:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto wie :)A może teraz będą modne szwedy z wysokim stanem, ale byłoby śmiesznie

      Usuń
  9. Podpisuję się pod komentarzami przede mną. Tak jak Ty, też mam średnio udane doświadczenie z farbowaniem. Chciałam "poszarzyć" pewną okrutną w kolorze bluzkę... wyszła w marmurkowe wzorki, vide Twoje spodnie. Instrukcję obsługi barwnika łyknęłam i dostosowałam się w 101%, więc farbowanie to a)albo ściema b)albo działa na materiałowych chusteczkach do nosa :) Cóż, pierwsze koty za płoty.
    Kolor jest naprawdę ciekawy. Komin i płaszcz rządzą ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie wyszły plamy bo mam za mały garnek. Kiedyś farbowałam sukienkę na pistację i wyszło super.

      Usuń
  10. bardzo fajnie wyszło :) tez ostatnio sobie takie zrobiłam

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny ten komin!
    Co do spodni też nieźle wyszły ;D Choć wydaje mi się, że to raczej bordowy, czy coś, bo burgundowy jest jaśniejszy i żywszy troszkę ;)) A zresztą, nie ważne jaka nazwa, ważne, że fajnie wyszły i spodnie są wykorzystane, a nie leżą w szafie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie bordo= burgund, jakoś tego nie rozróżniam a spodnie to takie wpadające w brąz mi wyszły. Tak jak mówisz, ważne, że nie będą leżeć w szafie

      Usuń
  12. Fajnie Ci wyszły te spodnie, a opis sugeruje zupełnie co innego ;p Nie jestem pewna, czy jak je potraktujesz wybielaczem i znów pofarbujesz, to Ci się nie rozlecą ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nic nie powinno się im stać, najwyżej się rozlecą

      Usuń
  13. Spodnie prezentują się całkiem nieźle i są w jedynym kolorze jaki Ci wyszedł, a nie jak masówka. Komin też wygląda super, a sweterek bardzo pasuje do całej stylizacji, no i ta jego cena :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba pora ugotować zupę! :)
    Super zestaw! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana ale się nie farbuje w takim małym garnku ^^ Nie dziwię się, że Ci wyszły marmurki:P Te portki powinny Ci luźno pływać przynajmniej w 5 litrach wody, aby się barwnik swobodnie przemieszczał i abyś miała jak swobodnie je ciągle w nim merdać, bo inaczej nie zafarbuje Ci równo zgięć - tak na chłopski rozum;) Przynajmniej u mnie tak to działa:) Aby było śmieszniej też jestem w trakcie farbowania (telepatia!) i właśnie czekam aż mi wystygną zafarbowane rzeczy (miał być granat a wyszedł ciemny szarofioletowy - fuck! - więc też zupa przez "d":P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pierwsze farbowanie było w tym małym garnku a drugie w takim wieeeelkim garze mojej babci. Luźno pływały, miały sporo miejsca a i tak te plamy z poprzedniego farbowania zostały, tyle, że już mniej widoczne . Ja niestety takich garnków nie mam ale dobrze, że Babcia poratowała :) Mam nadzieję, że Tobie wyjdzie lepiej!

      Usuń
    2. Bo jak chcesz żeby równo chwyciło to trzeba najpierw gatki w wodzie w osobnej misce namoczyć. Wtedy barwnik łatwiej się przemieszcza po wodzie która nasiąknięte są gatki, no i nieco większy garnek, ale to już wiesz ;)
      A jak chcesz marmurki, tie-dye czy cokolwiek takiego to najlepiej na suchym ciuszku.
      Tak czy inaczej spodnie fajne. A mieszanie kolorów tych barwników to zawsze niespodzianka ;) Kiedyś z zmieszanego khaki z granatem wyszła mi fioletowa spódnica.

      Usuń
  16. Super pomysł!
    Czy jak mam cieniowane spodnie, to chyba będzie widać różnicę co?

    OdpowiedzUsuń
  17. tzw. Tanie rozwiązanie :), barwniki do tkanin to strzał w 10. A tak z innej beczki to bardzo ładny szalik :).
    Pozdrawiam LaFaMi

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi się podoba :)
    Nietypowy kolorek, ale bardzo ciekawy :)

    Ja dziś zawiozłam mamie dwie rzeczy do farbowania.
    Mam kuchenkę indukcyjną - da się farbować?
    Emaliowany garnek na tym nie pójdzie, więc...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiem, że nie wiem. Ja mam płytę witoceramiczną i normalnie farbuję w garnku emaliowym.

      Usuń
  19. Bardzo ładny kolor mają teraz. ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. czary mary hokus pokus :d fajne !

    OdpowiedzUsuń
  21. Super-brawo, ze tak powiem good 4 u! Moda trzeba sie bawic :)

    http://badzprozna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie rozważałam zużycie kupionych dawnoooo barwników, i zastanawiałam się nad rodzajem garnka. To już chyba wiem ;-) Dzięki! A spodnie wyszły fajne.

    OdpowiedzUsuń
  23. A mnie się najbardziej podoba komin (szczególnie ten warkocz).

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja zawsze jak coś farbuję to zawsze piorę wcześniej ( niezależnie czy coś było brudne czy nie) i dodaje wybielacza (ale takiego, który nie rozjaśnia i nie robi dziur np. Vanish - dobrze usuwa plamy a nie niszczy tkanin ;] ) żeby usunąć wszelkie zabrudzenia, które mogły by wpłynąć na nierówne zafarbowanie. Nie wiem czy w twoim przypadku to był problem. Pewnie po prostu za pierwszym razem garnek był za mały :]Ale fajny efekt wyszedł, podoba mi się. I sweter super, chętnie zobaczyłabym go bez kurtki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też prałam, u mnie winowajcą jest zbyt mały garnek do pierwszego farbowania

      Usuń
  25. Ja specjalnie nie dostrzegam tych "marmurów" może oślepłam ;P Kolor moim zdaniem super wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  26. patrzymy i patrzymy i się zastanawiamy, gdzie są te nieudanie pofarbowane spodnie ;)
    bardzo fajnie całość gra ze sobą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczcie moją prawą nogę, nad kolanem widać plamy. Kolor nawet taki mi się podoba, więc już wybrzydzać nie będę. ( Co nie zmienia faktu, że plamy są :))

      Usuń
  27. wyglądasz w nich świetnie! gotowałaś tę "zupę" wg przepisu na opakowaniu czy jakoś po swojemu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zrobiłam według przepisu tylko trochę więcej przypraw dodałam :) a tak serio to jedyną moją zmianą było to, że użyłam dwóch różnych barwników

      Usuń
  28. Zapraszam po nominację do mnie http://monikamagdalena.blogspot.com/2012/11/nominacje-i-podziekowania.html Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Zapraszam po nominację do mnie http://monikamagdalena.blogspot.com/2012/11/nominacje-i-podziekowania.html Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam Twojego bloga, którego obserwuję już jakiś czas ;) Można się zainspirować :)
    Pomysł z farbowaniem świetny, choć ja się jeszcze nie odważyłam (boję się, że w praniu wszystko zejdzie).
    Zapraszam do mnie, blog bardzo świeży, ale podzielający Twoją 'manię' jaką jest szycie i przerabianie ubrań ;)
    Pozdrawiam, Mooni

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jeszcze się nie odważyłam na przefarbowywanie, ale pomysł jest świetny! A kolor jedyny i niepowtarzalny :) A że nierówno pofarbowane? - Ja widziałam w sklepach takie nierówno pofarbowane i pociachane i one są duuużo droższe od tych całych, więc masz podwójny zysk :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Kilka miesięcy przed bordo-trendem widziałam takie spodnie w VeroModa, chodziłam.. kilka razy przymierzałam , ale się nie skusiłam i teraz żałuję ,bo kosztowały wtedy tylko 30PLN :)

    OdpowiedzUsuń
  33. super spodnie ale ja osobiście bym je jeszcze skróciła :) ale to taki szczególik:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zakochałam się w Twoim płaszczu <3

    OdpowiedzUsuń