Jakiś czas temu wybrałam się z Izą na ciuchlandowe polowanie. Miałam szczęście, bo w moje ręce wpadła marynarka w przepięknym kolorze. Była za duża, ale kosztowała tylko 2 złote, więc było warto ją kupić.
Kupiłam też marynarkę dla męża i kawał dresowej dzianiny za 5zł z której szyję bluzę.
Tak prezentowała się przed przeróbką
Zaczęłam od rozprucia jej wzdłuż przerywanych linii (rysunek poniżej),
następnie wywijając marynarkę na drugą stronę, zszyłam ponownie 2cm obok
poprzedniego szwu. Tym sposobem marynarka z rozmiaru 40 zmniejszyła się
do 36, a może nawet 34. Nadmiar podszewki zszyłam ręcznie. Zwęziłam także rękawy i skróciłam ją o 3cm, następnie podłożyłam ręcznie. Na koniec przyszyłam
ozdobne, złote guziki oraz doczepiłam małe gwiazdki na rękawach.
Wiosną
marynarkę będę nosić z podwiniętymi rękawami, póki co zima nie odpuszcza
i bez grubego swetra się nie obejdzie.
Tak wyszło
Wybaczcie mi moje dziwne miny, ale słońce odbijające się od śniegu po prostu raziło mnie w oczy.
Wpis można zobaczyć także na cekinie :)
Wyszło genialnie! opłaca się chodzić po secondhandach :) nie chcę myśleć nawet ile kosztowałaby ta marynarka w normlanym sklepie...
OdpowiedzUsuńoj opłaca się, opłaca :)
Usuńzdolna bestia :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdolna:)!
UsuńNooooo.......!
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńWyszła przepięknie:-)
Korzystny zakup poczyniłaś, bardzo korzystny:-)
Szkoda, że z szyciem mi nie wychodzi, zazdroszcze umiejętności.
Pozdrawiam cieplutko:-)
Świetnie wyszła, ale jak pomyślę o tym pruciu.... brrrr chociaż efekt naprawdę super. W marynarce na śniegu, biało- błękitnie a mimo wszystko wyglądasz wiosennie :)
OdpowiedzUsuńniestety nie ma szycia bez prucia :)
UsuńPiękny kolor i super pomysł z gwiazdkami. Naprawdę "tylko" zebrałaś po 2 centymetry w szwach? Efekt jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńpo 2 cm w każdym szwie, więc trochę się tego nazbierało :)
Usuń2 cm x 2 razy 5 szwów = 20 cm w obwodzie to baaaardzo dużo.
Usuńtrudno powiedzieć ile dokładnie, myślę, że trochę mniej wyszło nić 20, szczególnie, że szew nad kieszeniami z przodu to zmniejszyłam tak łagodnie, robiąc większe wcięcie w talii, ale faktycznie sporo ją zmniejszyłam
Usuńa skąd wiesz ile odjąć cm? Na czuja czy jakoś obliczasz? Nigdy właśnie nie wiem, dlatego wolę szyć z szablonów
Usuńnajpierw spięłam nadmiar szpilkami, dlatego wiedziałam mniej więcej o ile trzeba ją zmniejszyć
Usuńdzięki za odp:) mam taką jedną to może się odważe:) Pozdrawiam.
UsuńŁadny kolor tej marynarki, a efekt końcowy przeróbki świetny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podziwiam Twoją cierpliwość. Marynarka wyszła super :)
OdpowiedzUsuńszybko się uwinęłaś z robotą :) moja marynara jeszcze leży w szafie.
OdpowiedzUsuńJeszcze koniecznie musisz zaprezentować marynarkę męża z łatami, najlepiej na modelu :))
wyszła super, ale modela nie namówię na zdjęcia
UsuńŚwietna marynarka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow i marynara nie do poznania, super
OdpowiedzUsuńMarynarka ma cudowny kolor :) Do tego jeszcze te urocze gwiazdki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przeróbki :) super wygląda! pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego opisu wydaje się być to proste,ale moja marynarka do przerobienie wisi w szafie już pół roku i nie mam odwagi jej pociąć.
OdpowiedzUsuńjak wisi i jej nie nosisz to nic nie stracisz nawet jak nie wyjdzie :)
Usuńwow kochana, wyszła perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi na jakich sh w Krakowie polujesz, ja mam jedynie czas w co 3 sobotę bo na okrągło pracuję i wtedy w sobotę sh jeszcze są otwarte. Kiedyś polowałam na ul. Długiej i Filipa, ale teraz ciuchy są tam tragiczne a jak jeszcze fajne to wycenione tak, że taniej wychodzi tkanina. W swoich zbiorach posiadam jeszcze tkaniny na sh kupione, jeszcze 3 lata temu było ich tam pełno a teraz nie biorą bo nie schodzą.
OdpowiedzUsuńja byłam ostatnio w artusie a tak to w ogóle nie chodzę po krakowskich ciuchlandach
UsuńJa lubię sh z rodzinnych stron bo cena jest super i nie są aż tak przebrane, ale z braku czasu :( nie mam jak. Tobie udało się upolować niezłą perełkę
Usuńja najbardziej kocham ciuchlandy w Chełmie! są the best :)Krakowskie przy nich się chowają
Usuń4 lata temu na Królewskiej między Biprostalem a AP były 3 niemal koło siebie. Nie wiem czy jeszcze są.
UsuńByły, ale bardzo drogie. Studiowałam na AP, więc kilka razy je odwiedziłam po zajęciach
UsuńMasz zdrowie, po tej zimie jesteś pewnie ładnie zahartowana przez te zimowe sesje :-) Kolor marynarki piękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi te guziki nie pasują do wiosny, smutna jakaś ta marynarka jest.
OdpowiedzUsuńKolorowe może i byłyby bardziej wiosenne, ale nie pasowałyby do mnie. Także jest smutna, ale mi to nie przeszkadza. Można w sumie powiedzieć, że większość klasycznych marynarek jest smutna... i droga
UsuńSzalejesz! Uwielbiam twoje przeróbki! Sama też bym tak chciała :( (i takie chciała w domysle ubrania :P)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGenialna przeróbka! Zazdroszczę talentu :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale fajna! w życiu bym nie powiedziała że mogła kosztować 2zł ;D
OdpowiedzUsuńBrawo, wyszło genialnie :) Klasycznie acz modnie :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś guziczki? Szukałam na allegro, ale był kiepski wybór złotych metalowych.
zostało mi kilka ze spotkania szyciowego, więc nie musiałam nic kupować
Usuńświetna!
OdpowiedzUsuńo jak dobrze to wyszło, świetnie skrojona :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, niesamowicie przerobiłaś tą marynarkę;) Po dołożeniu ćwieków całkowicie inna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Wyszło po prostu pięknie! Chyba się odważę zainwestować 2 zł i spróbować przerobić taką marynarkę, a jak nie wyjdzie to mała strata.
OdpowiedzUsuńdokładnie! Śmiało przerabiaj :)
UsuńNiesamowita zmiana...
OdpowiedzUsuńNO WYSZŁO SUPER,PODZIWIAM,BO JA TAKIEGO CZEGOŚ WCIĄŻ SIĘ BOJĘ
OdpowiedzUsuńNie ma się co bać, jak nie wyjdzie to nie wyjdzie. Ja jakoś się nie boję, bo jak nie wyjdzie to stracę tylko 2zł
UsuńRewelacja :) Podziwiam pomysłowość i umiejętności :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Sama chciałabym tak umieć :) Niestety moje umiejętności szyciowe zaczynają się i kończą na "doszywaniu" :( Mogę pomarzyć o zwężaniu i pomniejszaniu ciuchów. Tobie wychodzi to rewelacyjnie! Zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńŚmiało próbuj! Nie ma się czego bać. Przecież i tak przerabiamy ubrania, które z jakiś powodów nam nie pasują
UsuńTy naprawdę jesteś taką srpyciulą , że hej :D
OdpowiedzUsuńno cudnie wyszło:) zdolniacha jesteś:)
OdpowiedzUsuńjesteś moim miestrzem! ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńŚwietnie....proste rozwiązanie , a efekt genialny!!!!!Z przyjemnością śledzę Twojego bloga , masz ogromny talent :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiekna-zazdroszcze talentu :)
OdpowiedzUsuńhttp://badzprozna.blogspot.com/
bardzo ładna marynarka, ciężko znaleźć w sh za taką kasę w ogóle nie zniszczoną rzecz :) ja bym jednak ją jeszcze tyćko skróciła, nie lubię marynarek zasłaniających tyłek, wolę troszkę krótsze, i chyba też ładniej się wówczas prezentują, no ale to ja ! Kolorek jest piekny !
OdpowiedzUsuńMi taka długość odpowiada, skróciłam ją na wzór kobaltowej marynarki ze stradivariusa. Jeśli chodzi o ciuchlandy to nie mam problemów ze znajdowaniem fajnych rzeczy za małe pieniądze bo chodzę tylko na wyprzedaż, no i chyba mam dar do wynajdowania rzeczy z potencjałem :)
UsuńFantastyczna!
OdpowiedzUsuńTaki nawet płaszczyk wiosenny Ci wyszedł bym powiedziała :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Boniffacy, piękna płaszczyko-marynarka ;-) Uszycie na pewno jest bardzo trudne, a co dopiero przerobienie już uszytego. Gratuluję umiejętności. Pozdrawiam, Katarzyna - rekodzielko.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda;)!! ślicznie to zrobiłaś, żałuję, że ja nie mam takich umiejętności;P
OdpowiedzUsuńBoska :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ta marynarka! W sam raz na wiosnę i lato będzie :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest przeeeeeeecuuuuudnyyyyyy:)
OdpowiedzUsuńpodpowiedziałabyś mi jak mogę przerobić białą sukienkę z długim rękawem i dekoltem w serek? chodzi o to, żeby ją jakoś urozmaicić
OdpowiedzUsuńa możesz mi wysłać zdjęcie na maila to będzie łatwiej coś doradzić. Mi się teraz podobają białe sukienki z czarną koronką na dekolcie lub z geometrycznymi czarnymi wzorami z np. filcu a podobno biel i czerń ma być modna tej wiosny
UsuńNiestety w barkach jest cały czas za duża, ogromna...moze przez te poduszki. Przez to całość nie wyglada zbyt proporcjonalnie.
OdpowiedzUsuńzobaczę czy da się z tym coś jeszcze zrobić
UsuńŚwietnie Ci to wyszło. Kolor idealny do wiosenno-letnich stylizacji zwłaszcza, ale i w tej zimowej scenerii pięknie się komponuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Aleksandra
Fajnego ciuszka upolowałaś bo marynarka jest klasyczna,ale widzę po zdjęciach,że jednak ramiona są za duże i to widać bo jesteś szczupła.Zwężenie byłoby dobrym rozwiązaniem,wtedy lepiej by się układała :) Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńzwężałam i to właśnie najbardziej w ramionach
UsuńSuper wyszło. Pasuje idealnie a że słoneczko coraz szerzej się do nas uśmiecha będziesz mogła użyć ją do wielu wiosennych stylizacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam LaFaMi
gratuluje udanych lumpeksowych łowów:) takie cudo za 2zł:)
OdpowiedzUsuńi do tego jak świetnie to przerobiłaś:) idealnie:) fajny kolorek i te złote dodatki:)
jak zwykle podziwiam twoje przeróbki.
pozdrawiam:)
Dzięki!
UsuńGenialna marynarka, no i ten kolor! Też muszę poszukać jakiejś fajnej marynarki na wiosnę;) O ile kiedyś przyjdzie hehehe
OdpowiedzUsuńF.
Dziękuje Ci za tut zwężania marynarki! A już myślałam, że będę musiała próć całą i rysowac na niej szablon dobry na mój rozmiar, ale nie! Wiec dziękuję :*
OdpowiedzUsuńświetna marynarka, ma śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam do siebie :)