Dla przypomnienia, szyłam model 134 z Burdy 3/2013.
burdastyle.de |
Popełniłam jeden wielki błąd, bo skroiłam rozmiar 36 i mimo, że nigdy tego nie robię dodałam zapas na szwy i podłożenie. Myślałam jednak "przecież to płaszcz, lepiej będzie jeśli zostanie trochę miejsca na gruby sweter". No tak... i zostało, nawet na 5 grubych swetrów, bo po zszyciu pierwszych części okazało się, że płaszcz leży na mnie wprost tragicznie! Dosłownie jak worek, a chciałam, żeby płaszcz był prosty, jednak w miarę dopasowany, więc zaczęło się pracochłonne zmniejszanie. Rękawy też były za szerokie, ale je od razu skroiłam w mniejszym rozmiarze, więc nie było z tym problemu. Trochę je też wydłużyłam.
Od początku wiedziałam, że płaszcz nie będzie miał suwaka, ani też guzików. Na zdjęciach nie ma nic, żadnego zapięcia, ale planuję je jeszcze wszyć. I tu mam nadzieję, że mi poradzicie co mam kupić, jakieś haftki czy coś w tym stylu?
Cieszę się, że pokonałam swój lęk przed podszewką, jednak z tego jak mi wyszła jestem średnio zadowolona. Płaszcz był zmniejszany, więc podszewka też musiała swoje przejść. Mam nadzieję, że następna wyjdzie mi lepiej. Generalnie jestem z siebie zadowolona. Bałam się, że to będzie katastrofa a jednak coś mi wyszło :)
Tak jak napisałam muszę jeszcze dodać jakieś zapięcie i przyszyć górną klapkę bo ciągle odstaje.
Materiały z których szyłam płaszcz, koszt 28,50zł. Brązowa skóra ekologiczna, ciemno zielona gabardyna (strasznie barwiła ręce w trakcie szycia) oraz różowa podszewka.
No i tak mi wyszło
Biżuterię wykonała Aneta Dziedzicka ad-art.pl/
Przypominam o naszej akcji Chcemy więcej męskich wykrojów w Burda.pl i zachęcam do podpisania petycji . |
Toć Twoje wydanie jest milijon razy lepsze! Teraz zaczęłam się zastanawiać nad tym modelem. A co do zapięcia - haftki raczej bym odradzała, bo mogą haczyć o swetry :) A jakby dorobić szlufki i pasek?
OdpowiedzUsuńracja! a może zatrzaski?
UsuńMoże, może. Albo krótki zamek metalowy. Byle nie kły, zapinane na pętelki ^^
UsuńOstatnio kupowałam do płaszcza duże brązowe zatrzaski, żeby zrobic kaptur odpinany. Są fajne, przede wszystkim dość duże, średnica jakieś 1,5 cm. Gratuluję uszycia płaszcza, choc zrobiłabym rękawy długie, bo teraz wygladają przykrótkie. Dobrze się z takimi czujesz?
UsuńPomyliłam się , te zatrzaski są wieksze, 2 cm :)
Usuńtak rękawy są krótkie, w tym modelu były jeszcze krótsze, ale ja je trochę wydłużyłam bo chciałam, żeby po wywinięciu była widoczna skóra a nie podszewka. Na zdjęciach w ogóle ich nie podwinęłam, dlatego są takie nijakie, ani krótkie ani długie (trochę zimno było). Na początku czułam się z nimi dziwnie, ale teraz już się przyzwyczaiłam.
UsuńO kurde, jestem pierwszym komentujacym hehe :) Wiec powiem krótko co mam powiedzie, REWELACJA ! Podoba mi sie niezmiernie :) Kolorek uniwersalny, ale ta podszewka wygladajaca z wewnatrz dodaje, ze tak powiem szalenstwa :)
OdpowiedzUsuńa powiem Ci szczerze, że podszewkę po prostu wybrałam najtańszą :)
Usuńale mimo wszystko bardzo ładnie się reprezentuje :)
Usuńdzięki :)
UsuńNo dobra, drugim komentujacym :) hehe
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńo żesz ku....wa ....łał REWELACJA>
OdpowiedzUsuńno wiesz... hahaha. Dzięki, wiesz jak mnie ten płaszcz wymęczył...
UsuńNo jak Lola klnie no to płaszcz mówi sam za siebie ^^
Usuń:) no zdarłabym go z Ciebie, tylko w tej sytuacji mogę powiedzieć, że dobrze że na drugim końcu Krakowa mieszkasz - bo bym grasowała gdzieś za Tobą :D
Usuńkurde, uszyje se- koniecznie taki brązowy, jeju super, no kurde no.
Usuńco to dla Ciebie taki płaszczyk, godzinka i będzie gotowy :)
UsuńMam to samo co Lola :D
Usuńno ekstra wygląda płaszczyk, a w nim Ty i na przedostatnim zdjęciu pięknie się uśmiechasz :D
Wychodzi na to, że masz bardzo korzystny, szeroko uśmiechnięty profil ;)
Jednego nie rozumiem... napisałaś gdzieś, że "zielony farbował"... ja widzę brązowy płaszczyk - genialny, ale jednak brązowy, więc o którą część chodzi?
haha faktycznie bardziej wygląda na brązowy, ale zobacz pierwsze zdjęcie z tkaninami, tam widać, że to jest bardzo ciemna zieleń, taka zgniła, ale masz rację, że wygląda jak brąz. Kurcze szkoda, że nie widać na tych zdjęciach, że to jednak jest zieleń
Usuń:) no będę szyła - z czarnej wełny parzonej i dorzucę może trochę skóry :D do tej pory ten Twój płaszcz mi się śnił...teraz temperatura za oknem lekko motywuje w końcu :D
UsuńBardzo fajowy płaszczyk! Ta brązowa skórka jest cudna!
OdpowiedzUsuńAle masz świetne włosy :). Muszę przyznać, że pięknie wyglądasz w tym połączeniu ;*
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło. Chyba warto było się pomęczyć ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto. To, że mnie tak umęczył wiele mnie nauczyło, no i mam płaszcz za grosze
UsuńGenialnie wyglądasz w tym płaszczu, warto było poczekać. Płaszczyk uszyty idealnie i te dodatkowe szwy i w ogóle rewelacja. Super :-)
OdpowiedzUsuńbez Twojej pomocy w tłumaczeniu na język polski instrukcji z Burdy raczej bym sobie nie poradziła! także dzięki :)
UsuńSuper. Nigdy bym nie powiedziała że to Twój płaszczowy debiut.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie gorzej :)
UsuńPłaszczyk rewelacja! Teraz już nie ma mocnych na Ciebie, dasz radę uszyć wszystko :)
OdpowiedzUsuńdalej się boję podszewki, ale już nie tak bardzo jak wcześniej :) Tak czy siak cieszę się, że sobie z nm poradziłam jako tako :)
UsuńŁadnie wyszła. Chociaż sama nie użyłabym 2 różnych tkanin na rękawy i płaszcz, to rękawy bardzo mi się tu podobają, wyglądają na zbliżeniach jak prawdziwa skóra. Zatrzaski są faktycznie fajnym rozwiązaniem, ja użyłam do płaszcza plastikowych i polecam je, są mocne i nie przecinają nitki na krawędziach tak jak te metalowe.
OdpowiedzUsuńmnie osobiście też nie za bardzo się podoba to, że rekawy są inne, inny kolor i materiał uzyty, płaszcz wygląda jak kamizelka, ale mnie się nie musi podobać :) ważne że Ty jesteś zadowolona
Usuńmasz rację, tak wygląda :) teraz jest modny taki trend, że rękawy są skórzane. Mi się takie fasony podobają, ale takie płaszcze w moich ulubionych sklepach były bardzo drogie, dlatego wykorzystałam ten pomysł w szyciu swojej wersji.
Usuńa więc muszę przyjrzeć sie nowej modzie z różnymi rękawami :) zrobiło się tak ciepło, że długo go nie ponosisz, będzie na jesień ;)
Usuńale to dobrze, wszyscy tak długo czekaliśmy na wiosnę, że płaszcz może spokojnie poczekać do jesieni :)
Usuńpłaszczyk bardzo ładny :) Kochana Gdzie kupujesz tak tanio materiały? Bo ja dopiero sie ucze i szukam tanich maeriałów. Pozdrawiam Gosia :)
OdpowiedzUsuńmateriały kupiłam na allegro u sprzedawcy abc.tekstylia.pl. Ma duży wybór tanich tkanin, ale ostrzegam ten zielony materiał bardzo barwił dłonie i po uszyciu płaszcza od razu go wyprałam, żeby mi ubrań nie zabrudził, także jeśli go kupisz to miej to na uwadze :)
Usuńwygląda na mega pracochłonny, ale jest świetny więc chyba warto było się pomęczyć :) :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł, nie mogłam się doczekać, aż go pokażesz!:) podziwiam Cię, że dałaś radę.
OdpowiedzUsuńmiałam silną motywację, bo wiedziałam, że czekacie
UsuńŚwietnie wygląda. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk! Opłacało się trochę pomęczyć;)
OdpowiedzUsuńEkstra! Twoja wersja jak najbardziej do mnie przemawia, nie widać żadnych problemów:)) a może zostaw to tak jak jest? Bez żadnego zapinania?
OdpowiedzUsuńmuszę coś wszyć bo jak wiatr zawieje to zmarznę trochę
UsuńSuper Ci wyszedł ten płaszcz! :) Na zdjęciu z Burdy wygląda jak worek, a na tobie leży idealnie :)
OdpowiedzUsuńTen w burdzie wygląda nieatrakcyjnie...no i ten zamek, zupełnie mi się nie podoba. Uszyłam kiedyś dłuższą kamizelkę z takim zapieciem z kołnierzem rewersowym, kompletnie jej nie lubiłam.
Usuńrewelacyjny!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda. Nie dawałabym żadnych zapięć co najwyżej pasek wiązany lużno. Wyglądasz oszałamiająco :)
OdpowiedzUsuńnie no muszę coś wszyć ze względów praktycznych, bo już teraz jak silniej wieje wiatr to wyglądam jak batman no i jest mi chłodno
UsuńTak spoglądając na ten płaszcz pomyślałam że może jednak zamek do wysokości tam gdzie kończy się patka a zaczyna kołnierz. Mogłoby być ciekawie
UsuńTeż nie mogłam się doczekać, aż pokażesz swoje dzieło. Nie mogłam sobie wyobrazić jak wyjdzie i muszę powiedzieć, że wyszło super! Pięknie szyjesz i pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDzięki Paula. Ten płaszcz to było trudne zadanie, ale cieszę się, że jakoś dałam radę. Następny pójdzie lepiej :)
UsuńSwietnie wyszlo!
OdpowiedzUsuńMam te same spodnie!
Gratuluję pokonania lęku wszywania podszewki;) niestety to jeszcze przede mną, efekt super, o wiele lepiej niż model z burdy! :)
OdpowiedzUsuńw sumie to nie jest taka trudna sprawa, tzn jest, ale nie tak bardzo jak sobie wyobrażałam :) A wyobrażenia miałam naprawdę straszne :) Najwięcej problemów miałam z podszyciem dołu, a to chyba powinno być najłatwiejsze
Usuńszyłoby się o wiele lepiej, gdyby formy w burdzie były dopasowane do danego rozmiaru. Ja zawsze biorę 38 i potem muszę sporo zmniejszać i dopasowywać, jest to dla mnie udręką. Myslę, że nawet 36 byłoby za wielkie. Szycie byłoby cudowne, na zasadzie wykroić i zszyć , bez PRUCIA! Potem te materiały wyglądają jak po wielkich przejściach.
UsuńJak dla mnie mistrzostwo świata!!! Płaszczyk wyszedł genialnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wieeeelkie Wow! Szczerze mówiąc Ta wersja z burdy wcale mi do gustu nie przypadła, ale płaszczyk Twojego wykonania jest genialny i przykuwa wzrok! Świetny pomysł z łączeniem różnych tkanin, szkoda tylko, że nie pokazałaś jak wygląda podszewka (jestem przekonana, że niedociągnięć nie byłoby w ogóle widać :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
bo raczej ich nie widać, no może odrobinę na dole :)
UsuńDominiko, kusi mnie ten płaszcz (głównie za sprawą Twojej wersji) i w związku z tym mam pytanie - czy tak ostatecznie pasowałby na Ciebie rozmiar 34 skrojony z zapasami na szwy, czy bez? Zastanawiam się, bo wydaje mi się, że mamy podobne rozmiary, a nie chciałabym kombinować ze zmniejszaniem...
Usuńkurcze ja już nie pamiętam, ale teraz to na pewno uszyłabym go w rozmiarze 34 bez zapasu na szwy. Z tego co pamiętam on naprawdę był ogromny
UsuńJesteś genialna! Zazdroszczę talentu, wyobraźni i dobrego smaku :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńSuper ci to wyszło ;-) i bardzo mi się podoba podszewka w innym kolorze ;-)
OdpowiedzUsuńkupiłam ją bo była najtańsza ale trzeba przyznać, że taki kontrast całkiem fajnie wygląda.
UsuńJestem pod wrażeniem! Piękny. Świetny pomysł z połączeniem dwóch różnych materiałów.
OdpowiedzUsuńNIe znam się , ale wygląda na bardzo dobrze uszytą - gratulacje :) i jakie brązy :) lubię , lubię..
OdpowiedzUsuńśliczny jest!
OdpowiedzUsuńuwierz w siebie, bo wszystkie wpisy są taki "za skromne" :)
może i tak, ale ja po prostu piszę to co myślę. Nie lubię zgrywać "profesjonalisty", jak uszyję 100 takich płaszczy to może będę bardziej pewna siebie :)
UsuńKolorystyczne zgranie - jak dla mnie świetne! NA początku czytając notkę, bałam się co zobaczę na zdjęciach poniżej, bo po Twoim opisie, w głowie mi się ułożyło coś zupełnie innego. Naprawdę gratulację, bo widać trud włożony, żeby efekt końcowy tak wyglądał. A jest naprawdę nieźle i rzekłabym, że pewnie lepiej jest zrobiony, niż niejeden z popularnych sieciówek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Aleksandra
myślę, że lepiej bo każdą część obszyłam na overlocku a widziałam, że w sieciówkowych nikt tak nie robi. Tak czy siak, następny pójdzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam
UsuńJako doświadczona krawcowa mam mam dla Ciebie radę w sprawie odstającej patki-podczas krojenia wierzchu i spodu patki spodnią część kroimy o jakeś 2 mm mniejszą,po zszyciu i ostębnowaniu nie będzie się wywijała ku górze.Szyjąc patkę z grubego materiału lub skóry warto spodnią częsc uszyć z podszewki-oczywiście jeśli spodnia część ma być niewidoczna.Pozdrawiam.Barbara.
OdpowiedzUsuńdzięki za radę, następnym razem skorzystam a póki co po prostu przyszyję ręcznie bo górna patka to i tak atrapa kieszeni
UsuńŚwietnie odszyty, fajne połączenie tkaniny ze skórą, z (moim zdaniem) dosyć nieciekawego modelu zrobiłaś naprawdę COŚ
OdpowiedzUsuńsuper jest i piekna kolorystyka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Podziwiam Ciebie, na prawdę nie dość że twoje świetnie szyjesz, to jeszcze potrafisz połączyć ze sobą garderobę stwarzając fantastyczne stylizacje;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńŁaaaaał, świetnie ci wyszedł ten płaszczyk!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz - i już wiem, że nie ostatni! Sama raczej dziergam - szyję baaaaardzo sporadycznie i to zdecydowanie formy bardzo proste; uwielbiam jednak ciuchy oryginalne i pasowne - a Twój płaszcz jest rewelacyjny, też bym chciała taki mieć!...i pelna podziwu jestem dla Twojego warsztatu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Oczywiście, ze można świetnie ubrać się za grosze tylko należy poświęcić temu bardzo dużo czasu, ale jak to cieszy, płaszczyk rewelacja
OdpowiedzUsuńalbo poświęcić dużo czasu albo odwiedzić chełmskie ciuchlandy :) ale to pierwsze jest fajniejsze bo się ma wtedy ogromną satysfakcję :)
UsuńRewelacyjny płaszczyk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)<3
OdpowiedzUsuńNo, możesz być z siebie dumna! Bardzo ładnie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńPatrząc na model w Burdzie, w życiu bym się na niego nie zdecydowała
(modelka wygląda w nim jak "sierota"),
zaś Twoja wersja jest bardzo kusząca! Gratulacje!
Aneta
no ja też wyglądałam jak sierota na początku :)w sumie to jestem dumna :) ale ciągle też widzę pewne niedociągnięcia :)
Usuńsuper wyszedł :)
OdpowiedzUsuńSuper !!! 100 razy lepiej od "oryginału", ja bym wszyła zatrzaski...
OdpowiedzUsuńchyba tak zrobię!
UsuńC-U-D-O-W-N-Y !!!!!
OdpowiedzUsuńja tez zedrę go z Ciebie bo mieszkam niedaleko !!! haaaaaaaaaaa
Co tam jakies patki czy inne.. tu liczy sie całość, wrażenie, a u Ciebie ogromne, zresztą uszyty tez jest cudownie
jest moc ! :)
taa? to też mieszkasz w KrK? nie wiedziałam :)
Usuńparę km od granicy Krk :)
Usuńzazdroszczę!!!!!!! :)Dzięki Tobie zaczęłam szyć. U mnie w domu mam a zawsze szyła jednak jej praca jak i zepsute dwie maszyny przeszkodziły jej w tym:( a ja zmobilizowałam się po tym jak usłyszałam cenę u krawcowej za uszycie bluzki:( materiał wyniósł 6 zł a bluzka 150 zl
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że Cię zachęciłam do szycia :)
UsuńPłaszcz to najtrudniejsza rzecz do uszycia, więc jak na pierwszy raz wyszło Ci fantastycznie. Na zdjęciach płaszcz wygląda super. A rozmiarówką z Burdy i zmniejszaniem się nie przejmuj. Ja ostatnio zmniejszałam sukienkę z Burdy z rozmiaru 38 do 34, a potem szyłam spodnie rozm. 38, które gdyby nie zapas byłyby za ciasne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, no właśnie to zmniejszanie jest najbardziej wkurzające :(
Usuńo-rety....jaki piękny.
OdpowiedzUsuńTwój jest o niebo lepszy od oryginału.
Połączenie dwóch różnych materiałów dodał mu mocniejszego charakteru, klasy.
Podziwiam, wyglądasz w nim fantastycznie.
Piękny!!! Też taki chcę!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk rewelacja :) A eko-skóra wygląda jak naturalna :) Super!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdolniacha!!! Myślę, że w jaśniejszej kolorystyce wyglądałby jeszcze lepiej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Bogna.
Kolory bym zmieniła ale generalnie wygląda super, gratulacje!
OdpowiedzUsuńchoć ja wolałabym w innym kolorze, to powiem szczerze, że jest naprawdę fajny. ;)) jak pokazałaś we wcześniejszej notce, że planujesz go uszyć to byłam bardzo ciekawa efektu..
OdpowiedzUsuńbo model z burdy to nie bardzo mi pochodzi. ;)
szok!
OdpowiedzUsuńsuper,cóż mozna dadac...
Ekstra Ci to wyszło, rewelacja :D Gratuluje odwagi :)
OdpowiedzUsuńteż się zastanawiałam nad tym wykrojem, ale jednak stwierdziłam, że nie pasuje na takiego chudzielca jak ja, a nie odważyłam się go przerabiać - za wysokie progi na lisie nogi... ;)
Cudny płaszczyk, lepszy niż oryginał.
OdpowiedzUsuń