Ostatnio byłam na szyciowym detoksie. Mówiąc "detoks" mam na myśli odpoczynek (tylko!) od mojej maszyny. Bo tak właściwie to szyłam i to nawet bardzo dużo...mimo, że nie planowałam.
Tak się składa, że w moim rodzinnym domu w Chełmie, jest stary Łucznik i tak jakoś się stało, że nie wytrzymałam bez szycia. Powstały w tym czasie dwie poduszki i spódnica z podszewką dla babci. Nawet metkę wszyłam! Oczywiście babcia była przeszczęśliwa i powiedziała, że się koleżankom pochwali :) Namalowałam też jaskółkę, ale to akurat się nie liczy. Odwiedziłam swoje ulubione ciuchlandy i kupiłam kilka wielkich poszewek na poduszki, z których powstaną małe poduszeczki do mojego mieszkania, ale o tym wkrótce. Najcenniejszym znaleziskiem była koszula za złotówkę. Tadaaaam, czyż nie wyglądam w niej dobrze?
Dziewczyny, które mijałam w ciuchlandzie pewnie myślały, że mam zły gust :)
Co zrobiłam z koszulą? Najpierw ją solidnie pocięłam, bo jak widać na powyższym zdjęciu nie leżała idealnie :). Odprułam rękawy i też je zwęziłam. Kieszonki ozdobiłam filcem i złotymi dżetami.
Tak wyszło...
Wszyłam też moją metkę
Moją przeróbkę można zobaczyć także na Cekinie.
Przypominam też o głosowaniu w konkursie Szyciowy Blog Roku 2012! Można oddać jeden głos na jeden blog, ja już zagłosowałam na wszystkie blogi, które czytam. Możecie wygrać książki Łucznika lub maszynę do szycia! A że szyć WARTO, to chyba mówić Wam nie muszę :)
I bardzo słusznie zrobiłaś, chociaż w pierwotnej wersji była bardzo dopasowana :)
OdpowiedzUsuńwręcz za ciasna :)
Usuńbardzo fajna przeróbka
OdpowiedzUsuńhttp://lucakreowanie.blogspot.com/
Świetny efekt! Podobają mi się Twoje przeróbki. (I nie tylko.)
OdpowiedzUsuńŚwietna przeróbka! :)
OdpowiedzUsuńOja, jest piekna. Sama taka bym chciala. Ps.Tez mam tak ze w secondhandzie kupuje ciuchy,jak to moja mama mowi najgorsze ale ja mam czesto wizje i wiem co z czym polaczyc by dobrze wygladalo :D
OdpowiedzUsuńhttp://badzprozna.blogspot.com/
Świetnie wyszła! Chyba sama sobie wykombinuje coś w tym stylu z za dużej koszuli! :)
OdpowiedzUsuńoj tam od razu "nie leżała"... po prostu wiatr miał gdzie hulać ;)
OdpowiedzUsuńSamo zwężenie już poprawiłoby jej wygląd, ale kieszonki to miodzio :D
no nie :) a ja się czepiam...
UsuńŚwietna koszula. Ja wciąż omijam takie szerokim łukiem, a później żałuję, bo "przecież można przeszyć". :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Bardzo udana przeróbka, pozazdrościć pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńświetna Ci wyszła ta koszula! <3 zazdroszczę talentu i pomysłowości!
OdpowiedzUsuńWiekkie WOW.... jest cudowna.
OdpowiedzUsuńWiekkie WOW.... jest cudowna.
OdpowiedzUsuńŚwietna! Dominika, ale robisz reklamę ciucholandom w Chełmie - aż chce się tam jechać:) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że zasługują raczej na antyreklamę ze względu na paniusie, które w nich pracują. Bardzo ciężko im się pracuje, oj ciężko. Odburkują, mają wiecznego focha i zadzierają nosa hoho wysoko. Jest tylko jeden sh, obok urzędu na lubelskiej, gdzie dziewczyna -sprzedawczyni wita wszystkich uśmiechem i jest to jeden jedyny ciuchland, który polecam w Chełmie. Reszta tania, ale wymaga nerwów ze stali.
UsuńCudowna przeróbka - bardzo podoba mi się ta wersja która powstała :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie z szyciem kiepsko :)
Jak dwie różne koszule. Super!
OdpowiedzUsuńpodziwiam! jest boska ;)) głos już dawno oddany !;D
OdpowiedzUsuńŚwietnie przerobiłaś tą bluzkę :))
OdpowiedzUsuńRóżowy z pomarańczowym normalnie mi nie hula, ale w tym wydaniu - idealne połączenie, a pomysł, żeby paski były z filcu uznaję za mistrzostwo świata w nadawaniu ciuchom charakteru poprzez małe dodatki:) Masz ogromne poczucie smaku co widać w każdej Twojej rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
eM.
Bardzo dziękuję!
UsuńPiekna jest!
OdpowiedzUsuńEfekt świetny, koszula na 6 z koroną :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło! ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Zapraszam do siebie!
Cudo! Piękna, nie pomyślała bym, że to możliwe, dokonać takiej metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło:).
wow!!! grunt to mieć pomysł:) gratuluje :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie! filc na kieszonkach był strzałem w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńTeraz prezentuje się perfekcyjnie! :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu wyglądasz jak figura woskowa:) Aż dziw, że dziewczyny, które mijałaś w sklepie Cię nie rozpoznały! Wszak rozsławiasz i Chełm i lumpeksy i przeróbki!
OdpowiedzUsuńSuper i bardzo ciekawy pomysł z filcem na kieszonkach.
OdpowiedzUsuńświetnie te kieszonki wyglądają :)
OdpowiedzUsuńwitam, ja tu zaglądam tylko komentarzy nie zostawiam:-) Gdzie kliknac by zaglosowac na Twoj blog? A koszula po przeróbce świetna - sama chciałabym taką miec w swojej szafie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tu masz linka http://www.szyciowyblogroku.pl/zgloszenie/o-rety-zszyc-rozpruc-i-tak-dalej/ i kliknij "głosuj" jeśli masz ochotę oczywiście :)
UsuńKoszula wyszła naprawdę wspaniale! Pokazujesz, że można z niczego stworzyć coś pięknego i bardzo mnie to cieszy! Powiedzmy nie masówką! :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚwietna koszula wyszła! Pięknie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita! obserwuje ;-)
OdpowiedzUsuńPoprzedniczki napisały już to co chciałabym napisać, więc dopowiem, że podpisuję się obiema rękami - pomysłowe, ślicznie Ci w tym i genialne :)
OdpowiedzUsuńTe filcowe wstawki wyglądają prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńgenialna przeróbka
OdpowiedzUsuńPrzerabianie koszul jest fajne:) Sama kilka "odchudziłam" a jeszcze kilka leży i czeka na swój czas:)
OdpowiedzUsuńŁadnie! :)
Pozdrawiam S.
hej, bardzo piękna gustowna koszula. Uwielbiam takie. Też chodzę do lumpeksu i miny niektórych dziewczyn są zabawne kiedy idę do kasy z koszulami 48, 46 rozmiar. Ostatnio nabyłam piękną czarno białą w geometryczne wzory i kilka jedwabnych. Jedna nawet trafiła się w 36 rozmiarze ale musi przejść tuning, wymiana guzików na złote, uczyni z niej "modną"
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne posty, zwłaszcza na koszulkę z malowanym przez ciebie ptakiem :)
No to miałaś szczęście! Podobno, biało-czarne, geometryczne wzory będą hitem tego sezonu. Powodzenia w przeróbkach :) A malowana bluzka, będzie już niedługo :)
UsuńŚwietnie przerobiłaś tę koszulę :) Muszę w końcu spróbować uszyć jakiś ciuch, ale jakoś nie wiem jak się do tego zabrać... Co innego z szyciem zabawek, zwłaszcza Tildy, mogłabym szyć na krągło, ale czasu brak ;) Pozdrawiam :)
UsuńPodziwiam Cię za kreatywność, dlatego na zagłosowałam na Ciebie w konkursie Szyciowy Blog Roku 2012:) bardzo fajnie wyszła ta koszula. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkoszula wyszła bosko! muszę sobie taką zrobić, cudna jest ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
jestem pod wrazeniem ;D extra ;D
OdpowiedzUsuńpowiedz mi jak zszywasz te rozcięte części? żeby tego nie było widać?? maszyną jakoś czy ręcznie? bo ja tego właśnie nie umiem robić:( odpisz proszę u mnie ;)
jak położysz materiał prawą stroną na prawej, zszyjesz i obrócisz to nie widać szwu
UsuńAle bosko przerobiłaś ta koszulkę, chyba z 5 razy porównywałam pierwsze zdjęcie z drugim i nie mogłam uwierzyć. Jestem zachwycona twoją koszulą i pomysłem na nią;-)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż
http://kasiakoniakowska.blogspot.com/
SUPER!! Nie ma to jak tak efektownie kreatywna przeróbka ;)
OdpowiedzUsuńDominika jesteś genialna w tych przeróbkach. Uwielbiam oglądać jakie cuda tworzysz z ciuchlandowych materiałów i rzeczy. Bomba :-)
OdpowiedzUsuńByłoby super jakbys zrobila dokładniejsza instrukcje jak to zwęzic- kilka razy próbowałam ale nie wychodziło dobrze:(
OdpowiedzUsuńto jest bardzo prosta sprawa! Ułóż sobie bluzkę (wywróconą na lewą stronę) na podłodze i zaznacz gdzie trzeba zwęzić. Potem po prostu przeszyj na tej lewej stronie, dzięki temu nic nie będzie widać na prawej. Tu było trochę więcej pracy, bo odprułam rękawy i też je zmniejszałam, ale generalnie samo zwężenie jest dość proste.
Usuńkoszula świetna :)jak zwykle !
OdpowiedzUsuńgenialny efekt,genialny! :)
OdpowiedzUsuńwow!!!
OdpowiedzUsuńchyba polubię starą maszynę do szycia, która stoi na strychu. Gratuluję pomysłu!!!
łał, super przeróbka! świetna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przeróbka !
OdpowiedzUsuńLubię je oglądać u Ciebie.. :)
Jest cudna :)
OdpowiedzUsuńTeż często zdarza mi się kupować o wiele za duże ciuszki w sh i potem je sobie przerabiam;) Twoja koszula jest genialna!
OdpowiedzUsuńF.
cenie takie osoby,ktore w sh widza cos.... i wiedza ,ze to marne cos ma potencjał!!!!
OdpowiedzUsuńsuper ci wyszło!
Ojej jak pięknie ci wyszła. I pasuje Ci baaaardzo!
OdpowiedzUsuńcudna przeróbka. :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kurczaki! Ale świetny pomysł na przeróbkę zbyt dużej koszuli! Masz niesamowitą wyobraźnię:) Te paseczki na kieszonkach i ćwieki dodają takiej wiosenniej świeżości. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńREWELACJA>
OdpowiedzUsuńFantastyczna przeróbka :)
OdpowiedzUsuńBombowe te rzeczy są po prostu megaaa <33 Masz duzy talent, pomysły i wykonanie ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://wikusia27.blogspot.com
Jestem pod ogromnym wrażeniem, połączenie różu z pomarańczą jest fantastyczne:) Jesteś bardzo zdolna!
OdpowiedzUsuńJestem pod dużym podziwiem twoich umiejętności.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńollart